Ostatni mecz rezerw Arsenalu z Portsmouth wzbudził ogromne zainteresowanie. Na trybunach zasiadło trzy tysiące widzów i dwudziestu dziennikarzy. Byli też, tworzący niegdyś historię klubu, Tony Adams i Dennis Bergkamp. Wszyscy niezmiernie ciekawi, jak poradzi sobie w pierwszym meczu po kontuzji Eduardo Silva. Ten zagrał całkiem nieźle. Na boisku spędził 45 minut i prawie strzelił gola. "To dobre przetarcie przed prawdziwą walką w lidze" - przyznał już po spotkaniu. Co na to Arsene Wenger? Trener Arsenalu chce dać szansę napastnikowi w meczu Pucharu Anglii z Plymouth, ale obawia się, że Eduardo będzie grał na pół gwizdka. Chorwat na te słowa tylko lekko się uśmiecha. "Zapewniam, że po tych miesiącach jestem jeszcze silniejszą osobowością niż kiedyś. Czuję, że w styczniu będę się prezentował lepiej niż przed kontuzją" - zapowiada odważnie Eduardo.