Spotkanie zostanie rozegrane w Wodzisławiu, gdzie piłkarze Piasta rozgrywają wiosenne mecze w roli gospodarzy. Nowy stadion w Gliwicach ma być gotowy latem. - Mecz ma duży ciężar gatunkowy. Wiadomo, jeśli nie pokonamy ŁKS-u to strata może być potem trudna do odrobienia. Musimy więc zrobić wszystko, aby w piątek zainkasować trzy punkty - stwierdził pomocnik Piasta Jakub Biskup, poprzednio grający w ŁKS. - Celem postawionym przed drużyną w tym sezonie jest awans do ekstraklasy a nie wygranie jakiegoś konkretnego meczu. Piłkarze o tym wiedzą, tak mamy skonstruowany wewnętrzny regulamin - powiedział prezes Piasta Józef Drabicki pytany o dodatkowe premie za piątkowy pojedynek. Piast z racji budowy nowego stadionu w Gliwicach swoje "domowe" mecze rozgrywa w Wodzisławiu. - Kibice widzą postępy prac i zdają sobie sprawę z tego, że jeszcze trochę wszyscy musimy się pomęczyć z dojazdami. Nie ma wyjścia, ale warto - dodał Drabicki. - Łodzianie to bardzo dobra drużyna. Walczą, podobnie zresztą jak i my, o awans i na razie są najbliżsi celu. Jest to mecz za sześć punktów. Będziemy grać bardzo agresywnie, pressingiem. Wygrana dałaby nam dużo pewności siebie i pozwoliłaby zbliżyć się już na bezpośredni kontakt. Potem już każdy punkt mógłby nam dawać możliwość wyprzedzenia ŁKS - dodał asystent trenera Marcina Brosza Dariusz Dudek. - Styl jest nieważny, ważne są trzy punkty, a tych w ostatnim meczu z GKS Katowice nie zdobyliśmy (0-0), trzeba to odrobić w piątek - zadeklarował Biskup.