Pierwsze dziesięć minut było bardzo wyrównane. Było kilka przewag, jednak bezbłędnie bronili obaj bramkarze. Obie drużyny w nieco zmienionych składach. W drużynie "Szarotek" po raz pierwszy oficjalnie wystąpił wychowanek sanockiego hokeja - Rafał Ćwikła, który spotkanie rozegrał z numerem 96. W 10. minucie fantastyczną akcję na jeden kontakt przeprowadził zespół z Torunia. Bartłomiej Niesłuchowski był bez żadnych szans, bowiem Kamil Gościmiński umieścił krążek strzelając już do pustej bramki. W 13. minucie Rafał Ćwikła fantastycznie dograł do Piotra Kmiecika i ten był bliski strzelenia bramki, jednak faulujący go Łukasz Chrzanowski uniemożliwił mu oddanie precyzyjnego strzału. "Szarotki" po tym faulu grały w przewadze, którą wykorzystał Bartłomiej Bomba lokując krążek w siatce. Do końca tercji utrzymał się remis, ale obie drużyny miały szansę na zdobycie bramki. W pierwszych minutach drugiej tercji bardzo dobrze zagrały "Szarotki". Pewnie, bezbłędnie w obronie oraz konsekwentnie w ataku. W 24. minucie bliski zdobycia bramki był Mateusz Tylka, jednak przesadził ze zwodami i toruński bramkarz go zatrzymał. Przy stanie 1-1 trener Jacek Szopiński odważnie wysyłał na lód młodych zawodników, którzy nie odstawali od reszty drużyny. Jedyne, czego im brakowało to ogranie i zachowanie zimnej krwi w niektórych sytuacjach. Górale na początku drugiej tercji nie odpuścili ani sekundy i ciągle atakowali. Toruń, będący pod napore, przyłożył większą uwagę do obrony, czasami wyprowadzając kontratak. W 33. minucie karę za przeszkadzanie dostał jeden z zawodników Podhala. Nawet w takiej sytuacji "Szarotki" są w stanie zdobywać bramki. A udowodnił to Marek Puławski, który wywalczył krążek, a Filip Wielkiewicz przekształcił to w bramkę. Fantastyczna walka nowotarskiej młodzieży zakończona bramką! W 35. minucie bliski zdobycia bramki byli goście, jednak na raty bronił Bartłomiej Niesłuchowski. Toruńscy zawodnicy nie mogli się pogodzić z tym, że "guma" nie wpadła do siatki i rozpoczęli drobne przepychanki, które ostatecznie zakończyły się karą dla jednego z nich. Podhale, grając w przewadze, ze spokojem założyło hokejowy zamek i rozpoczęło ostrzał bramki Michała Plaskiewicza. W 36. minucie po raz kolejny zawodnicy Szarotek zagrali na jeden kontakt. Najpierw Ćwikła przejechał z krążkiem za bramką i oddał "gumę" Neupauerowi. Ten, bez chwili zastanowienia z pierwszego oddał krążek Kmiecikowi, który najmocniej jak potrafił uderzył w kierunku bramki. Krążek wpadł pomiędzy parkanami bramkarza! W 39. minucie Bartłomiej Niesłuchowski w sytuacji sam na sam sfaulował rywala. Sędzia podyktował rzut karny, który wykonywał kapitan Przemysław Bomastek, ale nie trafił nawet w światło bramki. Trzecią tercję ewidentnie lepiej zaczęli torunianie. "Szarotki", mając przewagę bramkową, nieco spuściły z tonu. Toruń w ciągu pierwszych trzech minut trzeciej tercji wyprowadził trzy bardzo groźne akcje, które mogły zakończyć się bramką. W 45. minucie, po atomowym uderzeniu Władysława Bryniczki, w szpagacie krążek złapał Michał Plaskiewicz. Za moment kontratak wyprowadził Koseda, który podał do Bomastka, a ten bez żadnych problemów strzelił wprost do bramki. Na odpowiedź "Szarotek" nie trzeba było długo czekać. Podanie zza bramki od Kaspra Bryniczki, wykorzystał Mateusz Tylka. Pod koniec tercji bardzo blisko strzelenia bramki był jeszcze Rafał Ćwikła. 90 sekund przed końcem meczu, gdy na ławkę kar poszedł Sebastian Łabuz, trener Wiesław Walicki wycofał bramkarza. Na dodatek na ławkę kar powędrował jeszcze Piotr Kmiecik. Sześciu Torunian atakowało trójkę nowotarżan! "Szarotki" broniły na ile pozwalały siły, a Toruń mimo licznej przewagi zawodników na lodzie nie potrafił założyć "zamka". Zjeżdżających po meczu do szatni hokeistów Podhala żegnały głośne oklaski. MMKS Podhale Nowy Targ - KS Toruń HSA 4-2 (1-1, 2-0, 1-1) Bramki: 0-1 Kamil Gościmiński (10:14 Łukasz Chrzanowski, Daniel Minge), 1-1 Bartłomiej Bomba (13:21 Bartłomiej Bomba, Dawid Olchawski), 2-1 Filip Wielkiewicz (32:44 Marek Puławski), 3-1 Piotr Kmiecik (36:16 Bartłomiej Neupauer, Rafał Ćwikła), 3-2 Przemysław Bomastek (46:46 Piotr Koseda), 4-2 Mateusz Tylka (48:28 Kasper Bryniczka, Jarosław Różański). MMKS Podhale: Bartłomiej Niesłuchowski, Tomasz Rajski; Kamil Kapica, Sebastian Łabuz, Mateusz Tylka, Kasper Bryniczka, Jarosław Różański; Władysław Bryniczka, Rafał Dutka, Piotr Kmiecik, Bartłomiej Neupauer, Rafał Ćwikła; Maciej Sulka, Dominik Cecuła, Dawid Olchawski, Mariusz Jastrzębski, Bartłomiej Bomba; Filip Wielkiewicz, Jakub Plewa, Marek Puławski, Kacper Kos, Nesta Karawela Toruń: Michał Plaskiewicz, Tomasz Witkowski; Tomasz Ziółkowski, Piotr Koseda, Przemysław Bomastek, Mariusz Kuchnicki, Arkadiusz Marmurowicz; Michał Smeja, Dawid Maj, Piotr Winiarski, Jacek Dzięgiel, Paweł Połącarz; Miłosz Lidtke, Michał Porębski, Kamil Gościmiński, Łukasz Chrzanowski, Daniel Minge, Piotr Husak, Bartosz Pieniak. Kary: 14 oraz 20 min. Mecz niedzielny: MMKS Podhale Nowy Targ - HSA Toruń 3-5 (2-0, 0-2, 1-3) 1-0 Kmiecik - Neupauer - W. Bryniczka (03:17), 2-0 Jastrzębski - Puławski - W. Bryniczka (10:08), 2-1 Winiarski - Połącarz (35:38), 2-2 Gościmiński - Chrzanowski - Minge (36:49), 2-3 Marmurowicz - Kuchnicki (47:24 w przewadze), 2-4 Marmurwicz - Minge (56:41), 3-4 Kmiecik - Cecuła (59:22), 3-5 Źiółkowski (59:40 do pustej bramki). Sędziowali: Wolas - Hyliński, Bernacki (Oświęcim). Kary: 18-10 min. MMKS Podhale: Rajski : K. Kapica - Łabuz - Różański - K. Bryniczka - Tylka ; W. Bryniczka - Dutka - Kmiecik - Neupauer - Olchawski ; Sulka - Cecuła - Kos - Jastrzębski - Bomba, oraz Plewa, Szumal, Puławski. Trener Jacek Szopiński. HSA: Witkowski : Koseda - Ziółkowski - Bomastek - Kuchnicki - Marmurowicz ; Smeja - Maj - Połącarz - Dzięgiel - Winiarski ; Porębski - Lidtke - Gościmiński - Chrzanowski - Minge oraz Hisak, Pieniak. Trener Wiesław Walicki.