MKOl zabrał głos w odpowiedzi na komentarz Stanisława Pozdniakowa, szefa Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, który przyznał, że "rosyjscy sportowcy muszą uczestniczyć w zawodach na tych samych warunkach co inni". "Sankcje wobec państw i rządów Rosji oraz Białorusi nie podlegają negocjacjom. Zostały one jednogłośnie potwierdzone podczas niedawnego szczytu olimpijskiego w dniu 9 grudnia 2022 r." - stwierdził MKOl. Sankcje te obejmują m.in. niezapraszanie urzędników państwowych ani z Rosji, ani z Białorusi na międzynarodowe imprezy sportowe oraz nieorganizowanie imprez sportowych w obu krajach. Jednakże w zeszłym tygodniu Olimpijska Rada Azji (OCA) zaoferowała rosyjskim i białoruskim sportowcom udział m.in. w igrzyskach azjatyckich, co, w związku z zakazem startów w Europie, otworzyłyby im możliwość zdobycia kwalifikacji na igrzyska w Paryżu, a MKOl rozważał "sposób" na dopuszczenie Rosjan do tych zawodów, choć pod neutralną flagą, wywołując oburzenie w Ukrainie, która wezwała z całą stanowczością, aby tak się nie stało. MKOl. Stanisław Pozdniakow mówił o starcie Rosjan Odpowiedział na to właśnie Pozdniakow. "Są czynione próby przez MKOl, aby dopuścić naszych sportowców do międzynarodowych zawodów. Może nawet w najbliższych igrzyskach olimpijskich, co przyjmujemy z radością" - przyznał szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. "Rosjanie muszą jednak uczestniczyć w zawodach dokładnie na takich samych warunkach jak inni. Wszelkie dodatkowe warunki lub kryteria są niepożądane, zwłaszcza takie, które mają podtekst polityczny, co jest całkowicie nie do przyjęcia dla ruchu olimpijskiego" - dodał. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, mówił wcześniej, że udział Rosji w igrzyskach 2024 byłby równoznaczny z pokazaniem, że "terror jest w jakiś sposób akceptowalny". Z kolei jego doradca Mychajło Podolak powiedział, że MKOl "promuje przemoc, masowe morderstwa i zniszczenie", a rosyjska obecność na igrzyskach byłaby równoznaczna z daniem temu krajowi "platformy do promowania ludobójstwa". Natomiast Wadym Hutcajt, minister sportu Ukrainy zagrało nawet bojkotem imprezy, gdyby wystartowali w niej Rosjanie.