- Przez weekend będziemy ciężko pracować, zaś w poniedziałek rano wyjeżdżamy do Budapesztu, skąd polecimy do Bukaresztu. Jeszcze w poniedziałek po południu odbędziemy w stolicy Rumunii trening. We wtorek przed południem jest zaplanowany rozruch, zaś spotkanie rozpocznie się o 19.30 - powiedział trener siatkarek z Muszyny Bogdan Serwiński. Obecnie w grupie C Ligi Mistrzyń prowadzi drużyna z Bergamo, która bez względu na wyniki ostatniej kolejki spotkań awansowała już do dalszych gier (ma 9 punktów i stosunek setów 13:7). Włoszki grają u siebie z Vakifbankiem Guenes Stambuł. Turczynki zajmują obecnie drugie miejsce (8 pkt, 11:10), ale jeśli przegrają, mogą być zepchnięte na trzecie w miejsce przez podopieczne Serwińskiego. Warunkiem jest jednak wygrana Polek w Rumunii i to najlepiej 3:0 (Fakro Muszynianka ma 7 pkt, sety 8:10; Metal - 6 i 7:12). Aby być pewnym awansu trzeba zająć pierwsze lub drugie miejsce w grupie. Uplasowanie się na trzecim miejscu może oznaczać koniec przygody w LM. Wtorkowy przeciwnik Polek prowadzi na razie w lidze rumuńskiej z dorobkiem 25 punktów. Przegrał tylko raz, w 11. kolejce uległ na wyjeździe 1:3 Penicilinie Jassy. W sobotę przeciwniczki Polek zagrają w swojej lidze z drużyną Diacia Mioveni. W przedostatnim spotkaniu LM przegrały w Turcji z Vakifbankiem 1:3, ale po bardzo zaciętej grze, szczególnie w drugim i czwartym secie. Zespół z Galati swoje spotkania w LM jako gospodarz rozgrywa w Bukareszcie. Drużyna z Muszyny przełożyła swój mecz w PlusLidze z Calisią Kalisz. Na razie nie wiadomo kiedy będzie on rozegrany.