"Pasy" - zwłaszcza w II tercji - zaprezentowały szybki i agresywny hokej. To dobry prognostyk przed turniejem półfinałowym o Puchar Kontynentalny, jaki podopieczni Rudolfa Rohaczka rozegrają za tydzień na Łotwie. GKS musiał sobie radzić bez najlepszego środkowego - Adriana Parzyszka. Tyszanie bardzo szybko objęli prowadzenie po strzale Robina Bacula. W końcówce I tercji odpowiedział na nie Michał Piotrowski. Decydująca była II tercja. Przewaga krakowian w tym okresie nie podlegała dyskusji. Już w 27. min Piotrowskim - po akcji Leszka Laszkiewicza - powinien strzelić gola, lecz trafił w parkany Arkadiusza Sobeckiego. Za moment do boksu kar powędrował Grzegorz Pasiut i wydawało się, że to pod bramką Rafała Radziszewskiego. Tymczasem wypad Mikołaja Łopuskiego dał gościom gola! Mikołaj wygrał walkę w ręcz z Tomaszem Jakeszem i wykorzystał gapiostwo Sobeckiego, który nie zatrzymał parkanem krążka, dzięki czemu napastnik "Pasów" wbił go do pustej bramki. Za moment trzeciego gola dla mistrzów Polski wypracował Pasiut. Tuż po wyjściu z boksu kar zza bramki dograł do L. Laszkiewicza, który strzałem z klepki między parkany nie dał szans na skuteczną interwencję Sobeckiemu. Z zablokowaniem najlepszego napastnika Cracovii nie zdążył Krzysztof Śmiełowski. W 31. min Bartosz Matczak w sytuacji sam na sam z bramkarzem "Pasów" przewrócił się, choć pomógł mu w tym Mariusz Dulęba, czego nie zauważył sędzia. Czwartego gola gospodarze stracili w momencie, gdy aż trzech spośród nich siedziało w boksie kar (Michał Kotlorz, Krzysztof Majkowski, Krzysztof Śmiełowski i tylko ta druga kara była kontrowersyjna). Po szybkim rozegraniu krążka Jarosław Kłys huknął spod niebieskiej linii i bramkarz był bez szans. - W drugiej tercji zagraliśmy agresywniej, utrzymywaliśmy się dłużej przy krążku i to zdecydowało o naszym zwycięstwie - powiedział Mikołaj Łopuski. - Cieszę się, że pomogłem zespołowi golem zdobytym w osłabieniu. Mam teraz więcej energii, entuzjazmu i polotu do gry. Takie są tego efekty. GKS próbował ratować sytuację w III tercji. W podwójnej przewadze ładnym uderzeniem spod niebieskiej pod poprzeczkę na 2-4 zniżył Śmiełowski, a potężną "bombą" z najazdu kontaktowego gola zdobył Łukasz Sokół. Choć trener gospodarzy wycofał bramkarza, goście nie pozwolili na stworzenie zagrożenia pod bramką Rafała Radziszewskiego i zasłużenie wygrali. GKS Tychy - ComArch/Cracovia 3-4 (1-1, 0-3, 2-0) Bramki: 1-0 Bacul (2:49), 1-1 Piotrowski (17:44 Drzewiecki, Pasiut), 1-2 Łopuski (28:39 w osłabieniu), 1-3 L. Laszkiewicz (29:50 Pasiut), 1-4 Kłys (38. Noworyta w podwójnej przewadze), 2-4 Śmiełowski (48:52. Gonera, Paciga w podwójnej przewadze), 3-4 Sokół (58:13 Jakesz). MiBi W pozostałych meczach grupy A Akuna Naprzód Janów - Wojas Podhale Nowy Targ 3:5 (0:2, 0:2, 3:1) Bramki: 0:1 Bartłomiej Gaj (8), 0:2 Martin Voznik (20), 0:3 Martin Iviczicz (26), 0:4 Piotr Ziętara (32), 1:4 Marian Kacir (44), 2:4 Martin Bouz (51), 2:5 Marcin Kolusz (53), 3:5 Łukasz Kulik (60). Kary: Naprzód - 6, Podhale - 4 minuty. Widzów 650 JKH GKS Jastrzębie - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 4:5 po karnych, 4:4 (2:2, 1:2, 1:0, dogrywka 0:0, karne 1:2) Bramki: 1:0 Jiri Zdenek (8), 1:1 David Galvas (13), 1:2 Paweł Dronia (15), 2:2 Bartosz Dąbkowski (19), 2:3 Bartłomiej Bychawski (21), 3:3 Mateusz Danieluk (30), 3:4 Gabriel Da Costa (36), 4:4 Petr Lipina (47). Kary: JKH - 10, Zagłębie - 14 minut. Widzów 700. Grupa B Energa Stoczniowiec Gdańsk - TKH Nesta Toruń 11:3 (0:0, 8:1, 3:2) Bramki: 1:0 Michał Smeja (27), 2:0 Josef Vitek (27), 3:0 Jan Steber (28), 4:0 Aron Chmielewski (30), 5:0 Mateusz Rompkowski (30), 6:0 Roman Skutchan (31), 6:1 Jacek Dzięgiel (33), 7:1 Wojciech Jankowski (34), 8:1 Jarosław Rzeszutko (38), 9:1 Paweł Skrzypkowski (43), 9:2 Wladimir Buril (56), 10:2 Aron Chmielewski (58), 11:2 Michał Smeja (59), 11:3 Piotr Winiarski (60). Kary: Energa - 80 minut w tym trzy kary meczu, TKH - 80 minut w tym trzy kary meczu. Widzów 500. KTH Krynica - Aksam Unia Oświęcim 2:7 (1:1, 1:3, 0:3) Bramki: 0:1 Wojciech Wojtarowicz (12), 1:1 Mateusz Dubel (14), 2:1 Adrian Chabior (24), 2:2 Wojciech Wojtarowicz (33), 2:3 Rafał Bibrzycki (34), 2:4 Adrian Kowalówka (34), 2:5 Marek Modrzejewski (42), 2:6 Martin Bucek (48), 2:7 Rafał Bibrzycki (60). Kary: KTH - 12, Aksam - 16 minut. Widzów 550.