- Dysproporcja między kosztami praw transmisji z meczów ekstraklasy i 1. ligi jest uderzająca. Pierwsze kosztują 120 milionów, drugie około 30 tys. złotych. Chcemy to zmienić. Postanowiliśmy wypowiedzieć dotychczasową umowę z Telewizją Polską - oświadczył prezes zarządu PLP Ryszard Adamus. Adamus podkreślił, że rozpoczęły się rozmowy dotyczące renegocjacji umowy z Telewizją Polską, ale PLP nie jest na nią skazana, gdyż prawami do transmisji są zainteresowane także inne stacje telewizyjne, jak Orange Sport czy nSport. Dyrektor programowy TVP Sport Jarosław Idzi ocenił, że telewizja publiczna jest otwarta na nową umowę w sprawie transmisji z meczów 1. ligi. "Przypomnę, że gdy podpisywaliśmy poprzednią umowę, to nie było chętnych na mecze 1. ligi, a w naszej działalności było więcej misji niż podejścia komercyjnego" - powiedział Idzi. Nowa umowa telewizyjna byłaby, zdaniem Ryszarda Adamusa, kluczem do profesjonalizacji rozgrywek. PLP chciałaby jeszcze w tym sezonie, wzorem Ekstraklasy SA, przekształcić się w spółkę akcyjną, a ponadto pozyskać sponsora tytularnego i zmienić regulamin 1. ligi. - Zmiany w regulaminie powinny iść w kierunku stabilizacji rozgrywek. Po tym sezonie aż dziewięć drużyn opuści ligę - trzy awansują do ekstraklasy, a sześć spadnie. Chcemy zmienić te proporcje, by tylko dwie drużyny przechodziły wyżej i dwie były degradowane - powiedział Adamus. Nowym pomysłem jest także mecz reprezentacji ekstraklasy z drużyną 1. ligi. - Mecz odbywałby się pod koniec sezonu, a zespoły wybieraliby sami kibice. Mamy już zaproszenie do Korony Kielce, która chętnie zorganizowałaby takie spotkanie - oznajmił prezes PLP.