Patriots to aktualni mistrzowie. 18 stycznia w spotkaniu decydującym o awansie do Super Bowl grali u siebie z Indianapolis Colts. Gospodarze wygrali gładko 45:7, jednak następnego dnia nie mówiono wiele o ich świetnej grze. Przepisy dokładnie określają, jakie ciśnienie powinno mieć powietrze w piłkach, a 11 z 12, którymi Patriots grali (każda drużyna ma swój komplet), w pierwszej połowie było za słabo napompowanych. Piłkę bardziej miękką łatwiej kontrolować, szczególnie w deszczu, który wówczas padał. Gospodarze już po pierwszej kwarcie wygrywali 14:0. W kolejnych dniach na konferencjach prasowych o niewinności zapewniali trener Bill Belichick i Brady, który na takich piłkach mógł najbardziej skorzystać. Mało kto im jednak wierzył, bo do Patriots przylgnęła etykieta oszustów. W 2007 roku w efekcie afery "Spygate" Belichick musiał zapłacić 500 tys. dolarów kary, a klub kolejne 250 tys. Patriots zostali wówczas przyłapani na nagrywaniu sygnałów, jakie sztab trenerski New York Jets przekazywał swojej formacji obronnej. Takimi sygnałami szkoleniowcy informują zawodników, jak mają się zachować przy kolejnej zagrywce. Ich rejestrowanie jest surowo zabronione. Władze NFL rozpoczęły specjalne dochodzenie w sprawie niedopompowanych piłek. W jego wyniku zwolniono dwóch pracowników Patriots odpowiedzialnych za sprzęt. Jeden z nich sam nadał sobie przydomek "The Deflator" (czasownik "deflate" znaczy wypuszczać powietrze). Śledczy ustalili, że Brady wiedział o ich pomyśle przygotowania bardziej miękkich piłek. 37-letni quarterback, który ma w dorobku cztery mistrzowskie tytułu i trzy nagrody dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) finału, ma trzy dni na złożenie odwołania. Jego agent już zapowiedział, że na pewno do tego dojdzie. "Każdy z graczy, nieważne jak utalentowany i jak szanowany, ma obowiązek przestrzegać zasad i musi być pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny, gdy zasady te są łamane. To bardzo mało prawdopodobne, że przygotowano w ten sposób piłki bez aprobaty Brady'ego" - powiedział wiceprezes NFL Troy Vincent. Zdaniem Vincenta nie sposób ustalić, jak duży wpływ na wynik meczu z Colts miały niedopompowane piłki. Ważniejsze jego zdaniem jest jednak to, że prawdopodobnie Patriots oszukiwali w ten sposób już wcześniej. "Dowody sugerują, że nie zaczęło się to 18 stycznia, tylko już na początku sezonu" - podkreślił. Grzywna, którą muszą zapłacić Patriots, wyrównała rekordową karę nałożoną w 1999 roku na ówczesnego właściciela San Francisco 49ers Eda DeBartolo Jr., zamieszanego w skandal korupcyjny.