Ten zawodnik to reprezentant Ghany, Stephen Appiah. Piłkarz nie może znaleźć sobie pracodawcy od czasu rozwiązania umowy z tureckim Fenerbahce. Ostatnio trenował z grającą w Serie B Brescią, a wcześniej łasił się do Juventusu, który nazwał klubem swojego życia (Ghanijczyk grał już kiedyś w Juve, zanim odszedł do Turcji). Teraz zwrócili na niego uwagę skauci Milanu, którzy po fiasku rozmów transferowych z Matteo Brighim, Manuele Blasim i Angelo Palombo muszą jak najszybciej wyszukać defensywnego pomocnika. Sprawa wydaje się łatwa, bo z Appiahem wystarczy podpisać kontrakt. Ale tutaj pojawia się "haczyk". "Rossoneri" w składzie mają już zbyt wielu piłkarzy spoza Unii Europejskiej i nie mogą zarejestrować kolejnego piłkarza nie pochodzącego z kraju wspólnoty. Z pomocą jednak gotowe jest pospieszyć Chievo Verona. Działacze tego klubu wciąż mają wolne miejsce w składzie dla gracza spoza Unii. Mogą więc podpisać kontrakt z Appiahem i wypożyczyć go na San Siro do końca sezonu. Jest jednak jeden warunek. Muszą się spieszyć i uczynić to zanim otworzy się zimowe okienko transferowe (7 stycznia).