To nie pierwsza przygoda "Mielcara" z telewizją, gdyż wcześniej komentował mecze dla Canal+ oraz dla stacji Polsat. "Staram się robić to jak najlepiej. Oczywiście nie wszystko jeszcze wychodzi mi tak, jakbym sobie tego życzył. Popełniam błędy, ale staram się je eliminować. Wszystkich kibiców i tak nie zadowolę" - powiedział Mielcarski w rozmowie z "Życiem Warszawy". Zdaniem byłego piłkarza FC Porto jedną z największych gwiazd zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy był Anglik Wayne Rooney. "Już dawno mówiło się o tym, że ma wielki talent. Teraz w pełni to potwierdził. Jest także grupa cichych bohaterów, takich jak Giourkas Seitaridis, Theodore Zagorakis czy Angelos Basinas. Greccy piłkarze nie mieli najlepszej marki w Europie. Po tym turnieju na pewno się to zmieni" - dodał Mielcarski.