"Chciałbym wreszcie poznać stanowisko kompetentnych organów, ale jest to niemożliwe, ponieważ wszystkie wydziały związku stosują psychoterapię i nie są łaskawe odpowiedzieć na na żadne z moich licznych pism. Wciąż nie wiem, czy po odejściu z Zagłębia mogę podjąć pracę w innym klubie, a nie chcę popełnić trenerskiej bigamii, bo to może być wykorzystane przeciwko mnie" - powiedział Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec zarzuca Wydziałowi Szkolenia jak i Jerzemu Engelowi opieszałość w jego sprawie. "Grzecznie proszę , aby Wydział Szkolenia powiedział, czy mogę podjąć pracę w innym klubie czy nie. A jeśli nie, to jakie są ku temu powody. Jerzy Engel dba, ale tylko o swoich znajomków, jak chociażby o trenera Klejdinsta, który też został zwolniony z Zagłębia i wtedy jego sprawę załatwiono w trzy dni"- podkreśla Michniewicz. Więcej w "Przeglądzie Sportowym"