Mecz miał nietypowy przebieg, bowiem po 65 minutach - przy stanie 2:2 - został przerwany. Chorzowianie zeszli z boiska i odmówili dalszej gry po brutalnym faulu zawodnika Podbeskidzia Bartłomieja Koniecznego na Arkadiuszu Piechu. Do bardzo ostrych starć dochodziło także wcześniej. U Pulkowskiego podejrzewano początkowo zerwanie więzadeł krzyżowych. Ostateczna diagnoza okazała się mniej dramatyczna. 32-letni pomocnik ma naderwane więzadło poboczne i - zdaniem klubowego fizjoterapeuty - po sześciu tygodniach będzie mógł wrócić do normalnych treningów.