Choroba dopadła Owena pod koniec zeszłego sezonu, przed meczami Anglii z USA i Trynidadem i Tobago. Podejrzewano złośliwy wirus, lecz okazało się, że piłkarz zachorował na świnkę. "To była świnka. Nie pojechałem na kadrę, bo istniały obawy, że zarażę innych reprezentantów Anglii" - opowiada o chorobie, która pokrzyżowała jego plany. Napastnik "Srok" zamiast rozpocząć przygotowania do sezonu z drużyną Kevina Keegana i musiał nadrabiać zaległości samodzielnie. Teraz jednak Owen zamierza wrócić do akcji. "Klubowy lekarz opracował dla mnie specjalny plan treningowy. Nie zagram z Doncaster Rovers w sobotę, ale może w następny weekend wystąpię w jednym ze sparingów na Majorce" - mówi z nadzieją w głosie Owen.