O ile ten pierwszy transfer nie powinien dziwić - Ivica Iliev choć ma 32 lata - to najlepszy piłkarz minionego sezonu serbskiej ekstraklasy, aktualny król strzelców, autor 13 bramek i 7 siedmiu asyst, to pozyskanie Michaela Lameya może wzbudzić spore kontrowersje. 32-letni Lamey ma za sobą niezłą karierę piłkarską. Grał w RCK Waalwijk, AZ Alkmar, FC Utrecht, PSV Eindoven, MSV Duisburg, Arminii Bielefeld, a ostatni sezon spędził w Leicester City, dziesiątej drużynie Championships. To nie był udany rok dla Holendra , który wystąpił tylko w pięciu spotkaniach. O tym jaką reputacją cieszy się świeżo upieczony wiślak najlepiej świadczy wpis jednego z fanów na forum Leicester City. "I think he was brought in as a cleaner, stadium maintenance or maybe groundstaff - there is no way in a million years the guy is a professional footballer ("Uważam, że powinien być zatrudniony jako sprzątacz, ewentualnie jako ktoś, kto pracuje przy utrzymaniu murawy, nie ma szans nawet przez milion lat, aby ten chłopak stał się profesjonalnym piłkarzem"). Czyżby do Wisły trafił kolejny Serge Branco, który w Krakowie tylko odcinał kupony od sławy złotego medalisty igrzysk olimpijskich z 2000 roku w Sydney? Przy całym szacunku dla pracy dyrektora sportowego Wisły Stana Valckxa i trenera Roberta Maaskanta, ale do tej pory najgorzej wychodziło, gdy sprowadzali swoich byłych znajomych z Holandii, jak wspomniany Serge Branco, Nourdin Boukhari czy Kew Jaliens. Lepiej, aby Valckx pozostał wierny temu, co mówił na sobotniej konferencji prasowej: - Wielkim zawodnikom zaczyna czasem brakować wyzwań. Wszystko już widzieli, wszystkiego doświadczyli i brakuje im głodu sukcesów. Poza tym, w polskiej lidze, bardzo fizycznej, potrzeba siły i świeżości. Potrzebujemy graczy o wielkich sercach i głodnych sukcesu. Wydaje się, że Lamey idealnie trafia w opis tej pierwszej grupy piłkarzy wspomnianych przez dyrektora sportowego Wisły. Najwyraźniej Wisła zbyt pochopnie zrezygnowała z wykupienia Erika Czikosza. 22-letni Słowak to właśnie młody, głodny sukcesów zawodnik. Oczywiście popełniał błędy, miał swoje wady, ale w trakcie minionego roku dokonał ogromnego postępu, dobrze zaadaptował się w zespole i świetnie rokował na przyszłość. Cóż, pozostanie Czikosza w krakowskim klubie to już sprawa zamknięta. Lamey podpisał z Wisłą roczny kontrakt z opcją przedłużenia o rok. W poniedziałek popołudniu wyjechał na zgrupowanie "Białej Gwiazdy" do Zakopanego. Zimą bardzo bliski zatrudnienia w Wiśle był słowacki bramkarz Boris Pesković. Na szczęście ktoś przy Reymonta w porę się opamiętał i podpisano kontrakt z Siergiejem Pareiką. Michael Lamey Urodzony: 29 listopada 1979 w Amsterdamie. Pozycja: obrońca prawy, operuje też lewą nogą i może grać na lewej flance. Kluby: RKC Waalwijk (2000-2002, 47 meczów i trzy bramki), AZ Alkmaar (2002-2003, 14 meczów, 1 gol), FC Utrecht (2003-2004, 17 meczów, 0 goli), PSV Eindhoven (2004-2007, 38 meczów, 2 gole), MSV Duisburg (2007-2008, 25 meczów, 1 gol), Arminia Bielefeld (2008-2010, 49 meczów w 1. i 2. Bundeslidze, 1 gol), Leicester City (2010-2011, 5 meczów, 0 goli). Kontuzje Lameya od lutego 2008 do lutego 2010 Przerwa: 19.02.2010 - 18.03.2010, powód: problemy z kolanem, Przerwa: 08.03.2009 - 02.04.2009, kontuzja pięty, Przerwa: 05.02.2009 - 04.03.2009, ścięgno Achillesa, Przerwa: 28.10.2008 - 03.11.2008, mięśnie brzucha, Przerwa: 13.10.2008 - 20.10.2008, mięśnie brzucha, Przerwa: 05.03.2008 - 10.03.2008, ścięgno Achillesa, Przerwa: 09.02.2008 - 16.02.2008, więzadło.