Urodzeni w 1987 roku Messi i Fabregas grali kiedyś razem w młodzieżowej drużynie Barcy w szkółce "La Masia", zanim Hiszpan za namową Arsene'a Wengera odszedł do Arsenalu. Dziś Leo za pośrednictwem prasy zachęca kolegę do powrotu na Camp Nou. "Cesc ma w sercu Arsenal, ale we krwi Barcelonę" - przyznał w rozmowie z angielskim "Daily Express". Fabregas jest związany kontraktem z "Kanonierami" do 2014 roku, ale od dłuższego czasu trwają "podchody" hiszpańskich klubów, mających skłonić go do odejścia. Najmocniej na transfer nalegały Real Madryt i Barcelona, ale wydaje się, że to ten drugi klub jest bliższy odzyskania swojego wychowanka. Messi nie zważa na trudności, jakie napotkać może Barca w trakcie negocjacji transferowych z Arsenalem. Mocno wierzy, że wkrótce dane mu będzie zagrać razem z Fabregasem. "Nie wiem kiedy to się stanie, ale oczekuję, że w pewnym momencie on znów zostanie moim klubowym kolegą" - powiedział Argentyńczyk. "Wiem, że Fabregas i Arsene Wenger są niemal w rodzinnych relacjach, wiem też, że Cesc jest kochany przez fanów Arsenalu. Ale kiedy dorastasz w pewnym klubie, to jest on czymś więcej niż tylko klubem. Trenerzy, piłkarze, ludzie tam pracujący stają się drugą rodziną. Barcelona to jego miasto i jego rodzina" - stwierdził przekonywująco Messi, a na koniec dodał: "Jest tylko kilku piłkarzy na świecie, którzy mogą wzmocnić nasz skład, a jednym z nich jest właśnie Cesc". Czytaj też: Barcelona trafiła w kamieniołomach na żyłę złota