Przed 12 laty, w pierwszej lidze (obecna ekstraliga) barw Startu bronili m.in. bardzo młodzi wówczas Krzysztof Jabłoński i Scott Nicholls. Obaj znów razem będą punktować dla wielkopolskiego klubu, który liczy na powrót po długiej przerwie do grona najlepszych polskich zespołów. - Cele postawiliśmy sobie wysoko. Chcemy zająć miejsce premiowane awansem, a w tym sezonie jest wyjątkowa okazja, bowiem bezpośrednio dwie drużyny wywalczą awans do ekstraligi, a trzecia rywalizować będzie w barażu. Od dwóch lat plasujemy się w czołówce pierwszej ligi, przed dwoma laty zakończyliśmy rozgrywki na czwartym miejscu, przed rokiem na trzecim - powiedział menedżer Startu Dariusz Imbierowicz. Klub już przygotowuje infrastrukturę pod wymagania ekstraligowe. - Wspólnie z miastem modernizujemy nasz stadion, tak aby otrzymał licencję na ekstraligę. Więc jak awansujemy, to się nie wystraszymy - podkreślił Imbierowicz. W gnieźnieńskim zespole nastąpiło sporo zmian. Odeszli m.in. Peter Ljung (PSŻ Lechma Poznań), Robin Aspgren (bez klubu) i Adrian Gomólski (ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp.). Oprócz wspomnianego Nichollsa, Start pozyskał innego Anglika - Lewisa Bridgera (wypożyczony z Włókniarza Częstochowa) i Niemca Martina Smolinskiego. Trenera Leona Kujawskiego zastąpił Lech Kędziora, który oficjalnie pełni funkcję konsultanta ds. sportowych. - Skład jest bardzo wyrównany i nie ma w nim słabego ogniwa. Naszym atutem są mocni młodzieżowcy - Oskar Fajfer, Kacper Gomólski i Simon Gustafsson - podsumował Imbierowicz. Skład Startu: seniorzy: Krzysztof Jabłoński, Michał Szczepaniak, Mirosław Jabłoński, Scott Nicholls (Wielka Brytania), Martin Smolinski (Niemcy), Lewis Bridger (Wielka Brytania); juniorzy: Simon Gustafsson (Szwecja), Kacper Gomólski, Oskar Fajfer, Adrian Gała, Wojciech Lisiecki.