Czeska komisja do zwalczania dopingu w sporcie na razie nie ujawniła, jaki środek wykryto w jego organizmie. Ma to nastąpić dopiero po badaniu próbki "B", którego wyniki będą znane w najbliższych dniach. - Jeżeli się potwierdzą, Orsagowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja. Zawodnik został już wycofany ze składu zespołu na mistrzostwa świata we Wrocławiu, czekamy na decyzję w jego sprawie światowej federacji - powiedział prezes czeskiego związku Petr Krol. Orsag zapewniał go wiele razy, że nigdy nie brał żadnych zabronionych specyfików i nie wie, jaką drogą znalazły się w jego organizmie. - Wierzę mu, ale fakty są nieubłagane. Dopingu nie da się wytłumaczyć niewiedzą - przyznał Krol. Czesi liczą na to, że jeżeli kara dwuletniej dyskwalifikacji Orsaga zacznie szybko obowiązywać, zawodnik po jej zakończeniu będzie mógł się przygotować do startu w igrzyskach olimpijskich w 2016 roku w Rio de Janeiro. - Ten start to jest jego największe marzenie - zaznaczył prezes narodowej federacji. 24-letni Orsag ma w dorobku także srebrny medal ME 2011 roku w Kazaniu (po dyskwalifikacji ówczesnego zwycięzcy Rosjanina Dmitrija Łapikowa).