Jednak żeby nie było zbyt pięknie, to zauważyłem, że będziemy grali w grupie bez gwiazd. Młoda reprezentacja Niemiec ma nadzieję wypromować nowe gwiazdy dopiero podczas mundialu. Trudno też mówić o wirtuozach piłkarskich wśród reprezentantów Ekwadoru, czy Kostaryki, a na zaszczytne miano "World Star" nie zasługuje również żaden z kadrowiczów Pawła Janasa. W grupach od B do H gwiazd nie brakuje i nawet dzieci powinny wymienić wspaniałych piłkarzy z Anglii, Argentyny, Portugalii, Włoch, Brazylii, Francji, czy Hiszpanii. Od dawna wiadomo, że to właśnie gwiazdy światowego futbolu napędzają całą marketingową maszynę w okresie mistrzostw świata. Nasza grupa jest pod tym względem najmniej atrakcyjna. Ma to też swoje dobre strony - łatwiej będzie kibicom kupić bilety na mecze biało-czerwonych z Ekwadorem i Kostaryką. Na mundial do Niemiec i tak wszyscy chętni nie pojadą, a ci którzy zostaną w domu na razie nie otrzymują dobrych wiadomości, bo żadna ze stacji nie kupiła jeszcze praw do niemieckiej imprezy. Przy każdej informacji oscylującego wokół tego tematu czytelnicy INTERIA.PL wylewają wiadro pomyj na szefa sportu w TVP Roberta Korzeniowskiego. Czytam sobie te chamskie komentarze i zastanawiam się, czy Robert odkupił od Skarbu Państwa udziały w TVP, bo wina za niepodpisany "mistrzowski" kontrakt została zrzucona wyłącznie na niego. Już miałem zadzwonić do niego i pogratulować dobrej transakcji biznesowej, ale wstrzymałem się. Przecież Minister Skarbu Państwa nie ogłaszał (jeszcze) zapisów na "telewizyjne" akcje. Dziwię się trochę tym wszystkim, którzy oskarżają Roberta Korzeniowskiego o to, że nie chce kupić praw do MŚ i chcę tym wszystkim anonimowym oszczercom wyraźnie powiedzieć, że Robert nie jest właścicielem TVP, a o wydatkach firmy decyduje jej zarząd. "Korzeń" jest na Woronicza pracownikiem najemnym, a nie właścicielem, który decyduje na co i ile może wydać pieniędzy. Robert przynajmniej stawia uczciwie sprawę, mówiąc - "na razie nie mamy tych praw" i nie okłamuje widzów, że będzie miał coś, czego w rzeczywistości mieć nie może. Co innego stacja TVN24, która w dniu losowania zapraszała na "specjalne wydanie, 'Sportowego podsumowania dnia' i bezpośrednią relację z losowania MŚ 2006". Okazało się, że "bezpośrednia relacja z losowania MŚ 2006" polega między innymi na puszczeniu na pasku informacyjnym (na dole ekranu) wyników z losowania. Brawo! Najlepszy komentarz do "relacji na żywo" w TVN24 przeczytałem na grupie dyskusyjnej poświęconej piłce nożnej: "To może by tak całe mistrzostwa pokazywać? Pasek z wynikiem na dole, a w studio (Andrzej) Strejlau komentuje wyniki na żywo :P" . Andrzej Łukaszewicz