Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Piłkarzom trudno było konstruować akcje na ośnieżonej i zmrożonej murawie. W efekcie na stadionie przy ulicy Traugutta oglądaliśmy zaledwie kilka ładnych strzałów i bramkarskich parad. W pierwszej połowie przeważali goście, którzy rzucili się do ataku od pierwszych minut. Lechia obudziła się dość późno z "zimowego snu", ale na szczęście dla piłkarzy Jacka Zielińskiego nie straciła w tym czasie bramki. Po przerwie sytuacja zmieniła się. Piast zaczął bronić bezbramkowego remisu, zaś Lechia starała się atakować. Jednak czyniła to bez przekonania, bądź na przeszkodzie stawali obrońcy gości i bramkarz Kasprzik. W ostatniej minucie dogodną sytuację miał jeszcze Folc, ale Bąk wybił jego strzal na rzut rożny. Podsumowując spotkanie wypada jedynie stwierdzić, że bezbramkowy remis to wszystko na co było stać w niedzielę Lechię i Piasta. Żadna ze stron nie może narzekać, bo wynik jest zasłużony. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego przerwał serię 3 porażek z rzędu, ale nadal nie potrafi znaleźć sposobu na skierowanie piłki do siatki. Bilans bramkowy w ostatnich 4 spotkaniach przedstawia się fatalnie - 0:8. Gliwiczanie nadal grają w kratkę. Lechia awansowała na jedenaste miejsce, zaś Piast pozostał na trzynastym. Bohater meczu: Mariusz Muszalik (Piast Gliwice) Pomocnik Piasta mógł się w meczu w Gdańsku podobać. Wykonywał dokładnie taką pracę, jakiej wymaga się od zawodnika drugiej linii. Nie tracił piłek, był aktywny, przy lepszej skuteczności partnerów i większym szczęściu mógł zanotować niejedną asystę. Punkt zdobyty przez gliwiczan na trudnym terenie w Gdańsku to w dużej mierze jego zasługa. Dobre zawody mają za sobą także zawodnicy gospodarzy - Maciej Rogalski i Maciej Kowalczyk. Ten pierwszy nie rzucał się jednak w oczy aż tak jak Muszalik, a od drugiego jako napastnika wymaga się większego opanowania pod bramką rywali. Tak mogły paść bramki: 5. min - Muszalik przed polem karnym podał do Koczona, ten mocnym strzałem z pierwszej piłki próbował zaskoczyć Bąka, ale golkiper był na posterunku i sparował to uderzenie. 14. min - Rogalski po akcji środkiem świetnie podał na prawą stronę do Kowalczyka, ale temu zabrakło zdecydowania w polu karnym Piasta. Piłkę wyłuskali mu spod nóg obrońcy. 28. min - Kaczmarek zwiódł obrońcę na prawej stronie, udało mu się dobrze dośrodkować, ale jego partner z zespołu nie sięgnął tej piłki, mimo ofiarnego wślizgu. 32. min - Bardzo dobra sytuacja Piasta.Muszalik zgrał do środka pola karnego do Olszara, ale wślizg obrońcy Lechii uratował gospodarzy i uniemożliwił Olszarowi złożenie się do strzału. 50. min - Indywidualna akcja Wiśniewskiego, nie miał komu odegrać piłki, więc spróbował strzału z ostrego kąta, ale skończyło się na dobrej interwencji bramkarza. 64. min - Podanie Kosznika do Kowalczyka, ten zgrywa do Wiśniewskiego, który był na szóstym metrze sam przed Kasprzikiem, ale bramkarz świetnie wybronił jego strzał. 83. min - Strzał z lewej strony Kowalczyka, ale za słaby i w sam środek bramki, więc nie mógł zaskoczyć Kasprzika. 90. min - Zaskakujący, mocny strzał Folca, który biegł w asyście aż dwóch zawodników Lechii, a mimo to oddał bardzo trudny do obrony strzał. Jednak Bąk popisał się w tej sytuacji świetną paradą. Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 0:0 Żółta kartka : Piast Gliwice: Maciej Michniewicz, Jarosław Kaszowski. Sędzia: Jarosław Żyro (Bydgoszcz). Widzów 6 000. Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Ben Starosta, Jacek Manuszewski, Hubert Wołąkiewicz, Rafał Kosznik - Marcin Kaczmarek (69. Maciej Kalkowski), Łukasz Trałka, Karol Piątek (76. Arkadiusz Miklosik), Maciej Rogalski (85. Piotr Cetnarowicz) - Maciej Kowalczyk, Piotr Wiśniewski. Piast Gliwice: Grzegorz Kasprzik - Jarosław Kaszowski, Kamil Glik, Adam Banaś, Maciej Michniewicz - Marcin Bojarski, Paweł Gamla, Mariusz Muszalik, Daniel Chylaszek (85. Krzysztof Kukulski) - Sebastian Olszar (77. Marcin Folc), Daniel Koczon (46. Rafał Andraszak).