Barański to jedna z największych nadziei polskiego wioślarstwa. 21-letni szlakowy przebojem wdarł się do seniorskiej reprezentacji - w ubiegłym roku wywalczył mistrzostwo Europy w dwójce podwójnej i srebrny medal mistrzostw świata w czwórce podwójnej. W ostatnim czasie uskarżał się na kłopoty zdrowotne; po przyjeździe do Poznania i Wojciechowski podjął decyzję o zmianie w osadzie. Jego miejsce zajmie Wicenciak. "Te jego kłopoty pojawiały się już w trakcie tego sezonu, miał kilka krótkich przerw. Myślę, że lekarze muszą w tej kwestii się wypowiedzieć, może też organizm potrzebuje więcej odpoczynku. Nie chcieliśmy ryzykować, a decyzję musieliśmy podjąć jak najszybciej, dlatego postawiliśmy na Adama" - powiedział PAP utytułowany szkoleniowiec, który 12 lat temu, na igrzyskach w Pekinie doprowadził "dominatorów" do złotego medalu. 31-letni Wicenciak to bardzo doświadczony zawodnik, który od ponad ośmiu lat startuje w seniorskiej reprezentacji. Ma też kilka sukcesów na koncie - w czwórce dwukrotnie zdobył wicemistrzostwo Europy, a w 2017 roku, w tej samej osadzie, zajął piąte miejsce na mistrzostwach świata. "W ubiegłym roku Fabian Barański wygrał z nim rywalizację, ale mimo to Adam pozostał z nami. Ciężko trenował i powiedział, że nie odpuści do końca" - wyjaśnił Wojciechowski. Selekcjoner nie chce dywagować, jaki wynik może osiągnąć osada w zmienionym składzie. "To będzie inna czwórka, ważne, żeby wszyscy zawodnicy z tej osady uwierzyli, że można tu w Poznaniu coś dobrego zrobić. Tak naprawdę ponad rok nie wiedzieliśmy się z przeciwnikami i wszystko może się wydarzyć" - stwierdził. Bez perturbacji do mistrzostw przygotowywała się inna osada z grupy wioseł krótkich - dwójka podwójna w składzie: Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup. Brązowi medaliści ostatnich mistrzostw świata na Torze Regatowym Malta powinni powalczyć o podium. "Najważniejsze, że obaj są zdrowi. W tej konkurencji widziałem, że jest kilka zmian wśród innych krajów, w reprezentacji Litwy popłyną wicemistrzowie olimpijscy, powzmacniały się też inne załogi. Z kolei Francuzi nie przysłali swojej osady w tej konkurencji, prawdopodobnie z powodu koronawirusa. W przypadku moich zawodników ważna będzie pogoda, bowiem oni nie czują się zbyt dobrze +na fali+. Na razie jest mocny boczny wiatr i ta rywalizacja może nie być do końca sprawiedliwa" - podsumował Wojciechowski. Poznańskie regaty są największą imprezą wioślarską w tym sezonie. O medale mistrzostw Europy będzie rywalizować 11 polskich osad, cztery kobiece i siedem męskich. W zawodach weźmie udział ok. 700 zawodników z 33 krajów. Pierwsze starty - biegi eliminacyjne i repasaże zaplanowano na piątek (godz. 9.30). Finały rozegrane zostaną w niedzielę. autor: Marcin Pawlicki