Mistrzostwa Starego Kontynentu będą najważniejszą wioślarską imprezą w tym roku. W poniedziałek minął termin zgłoszeń. "Z wiodących federacji nie zgłosiła się tylko reprezentacja Wielkiej Brytanii, która zresztą już wcześniej zapowiadała, że nie wystąpi w Poznaniu. Poza tym na liście startowej mamy wszystkie najmocniejsze federacje" - powiedział PAP dyrektor biura zawodów Aleksander Daniel. W stolicy Wielkopolski zaprezentują się m.in. Niemcy, Włosi, Czesi, Hiszpanie, Litwini, Duńczycy, Estończycy, Holendrzy, Norwegowie, Słoweńcy, Szwedzi i Ukraińcy. Liczną reprezentację będą stanowić biało-czerwoni, którzy wystartują w niemal wszystkich konkurencjach olimpijskich z wyjątkiem obu ósemek i żeńskiej dwójki bez sterniczki. Polska reprezentacja obecnie przebywa na zgrupowaniu w Wałczu, a od poniedziałku będzie przygotowywać się na Torze Regatowym Malta. Daniel poinformował, że uczestnicy regat nie będą przechodzić testów na obecność koronawirusa. Zawodnicy z krajów, które nie są w Unii Europejskiej nie będą musieli przechodzić kwarantanny. Jak dodał, organizacja zawodów w tak wyjątkowej sytuacji i reżimie sanitarnym to duże wyzwanie. "Ciężko pracujemy, bo mamy świadomość, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Co rusz musimy weryfikować nasze wcześniejsze ustalenia i pomysły. Priorytetem jest bezpieczeństwo. Wiadomo, że liczba zarażeń wzrasta i my też podejmujemy bardziej zdecydowane kroki. Musimy czuwać, aby nasz personel, cała grupa zaangażowana w przygotowanie zawodów nie był narażony na kontakt z zarażonymi osobami. To jest nasza największa troska, bo możemy sami sobie strzelić w kolano" - przyznał Daniel. Stolica Wielkopolski będzie po raz czwarty gospodarzem ME w wioślarstwie, wcześniej zawody rozgrywane były w 1958, 2007 i 2015 roku.