19-letni Floras zajmuje na liście światowej 303. miejsce, a Legout, który ma 38 lat, sklasyfikowany jest na 68. Trzykrotny mistrz Francji największe sukcesy odnosił z drużyną (m.in. wicemistrzostwo świata 1997, mistrzostwo Europy 1994 i wicemistrzostwo 1996), ale w singla też potrafi grać znakomicie. - To fantastyczne zwycięstwo, jednak wciąż numerem jeden w mojej karierze jest wygrana z 23. rakietą świata, Niemcem Christianem Suessem w Lidze Mistrzów przed dwoma laty - powiedział Floras, który wykorzystał dopiero szóstą piłkę meczową. W piątym secie prowadził 10:7 by przegrać 10:12. W szóstym było 10:9 i 11:10 dla Polaka i do niego należało ostatnie słowo. Dramatyczny przebieg miała też druga partia. Legout prowadził 6:0, 9:3 i "stanął", ale zawodnik Bogorii Grodzisk Mazowiecki wykorzystał przestój i kryzys doświadczonego rywala. Jakub Kosowski w przeszłości po dwa razy wygrywał z gwiazdami szwedzkiego ping-ponga, byłymi mistrzami świata Janem-Ove Waldnerem i Joergenem Perssonem. Kristian Karlsson to jednak nie ta sama półka. - Wieczorem czeka mnie nie lada wyzwanie. He Zhi Wen ma prawie 50 lat, a wciąż gra bardzo dobrze i szalenie niewygodnie stylowo. Mam doświadczenie w potyczkach z nim, ostatnio przegrałem w majowych mistrzostwach świata w Holandii. Trzeba mu dawać takie piłki farfocle, nie za mocne, ale z różną rotacją i w różne miejsca. Bo jak zacznie mu się grać tylko do backhandu, to będzie rozstawiał jak zechce - przyznał Kosowski. Do 1/32 finału awansowali też Górak i Wang; nie powiodło się m.in. Patrykowi Chojnowskiemu (1:4 z Rosjaninem Igorem Rubcowem) i mistrzowi Polski Bartoszowi Suchowi (1:4 z Hiszpanem Carlosem Machado). - Rubcow jest solidnym zawodnikiem, dobrze pracuje na nogach, wszystko co mu się zagra, wrzuca na stół, czy backhandem, czy forhandem, bez różnicy. Jest bardzo regularny. U mnie tak dobrze z precyzją nie było. Poza tym, inaczej gra się w sali rozgrzewkowej, inaczej na głównej, dużej hali. Piłka leci dużo wolniej - powiedział Chojnowski, który za tydzień wyjeżdża na kolejne ME, tym razem niepełnosprawnych (jako dziecko uległ ciężkiemu wypadkowi i od tego czasu ma poważne problemy z nogą). Najbardziej rozczarowany był mieszkający w Gdańsku Such. - Sześć lat temu wygrałem z Machado w drużynówce w Aarhus, ale od tego czasu on poczynił spore postępy i jest 71. na liście światowej. A ja aż 80 pozycji niżej, bo mało startuję w zagranicznych zawodach i później to niestety wychodzi - ocenił 28-letni zawodnik. Rewelacyjnie w Trójmieście spisuje się 18-letni Anglik Liam Pitchford. W rywalizacji zespołowej pingpongista z nr 269. na świecie wygrał z Białorusinem Władimirem Samsonowem (9.), a w pierwszej rundzie singla odprawił z kwitkiem Rosjanina Aleksieja Smirnowa (20.). Z turniejem pożegnał się legendarny belgijski tenisista Jean-Michel Saive (3:4 z Ukraińcem Jewhenem Pryszczepą); cudem uratował się inny znakomity gracz Szwed Joergen Persson. W ostatnim secie przegrywał z Rumunem Ovidiu Ionescu 8:10, ale ostatecznie triumfował 13:11. Wyniki gry pojedynczej - 1. runda (1/64 finału): singiel mężczyzn (mecze z udziałem Polaków) Daniel Górak - Feng Xiaoquan (Austria) 4:2 (11:4, 12:10, 11:8, 11:13, 11:9) Jakub Kosowski - Kristian Karlsson (Szwecja) 4:1 (4:11, 11:9, 11:8, 11:8, 11:5) Robert Floras - Christophe Legout (Francja) 4:2 (11:9, 14:12, 6:11, 12:10, 10:12, 12:10) Wang Zeng Yi - Jesus Cantero (Hiszpania) 4:0 (11:7, 14:12, 11:8, 11:4) Patryk Chojnowski - Igor Rubcow (Rosja) 1:4 (11:8, 9:11, 6:11, 8:11, 9:11) Jakub Dyjas - Robert Gardos (Austria) 1:4 (3:11, 7:11, 4:11, 11:9, 2:11) Bartosz Such - Carlos Machado (Hiszpania) 1:4 (8:11, 12:14, 11:6, 9:11, 7:11) Mateusz Gołębiowski - Niagol Stoyanov (Włochy) 3:4 (5:11, 11:7, 6:11, 11:13, 11:9, 11:9, 7:11) Program 2. rundy (1/32 finału): Daniel Górak - Paer Gerell (Szwecja) Jakub Kosowski - He Zhi Wen (Hiszpania) Robert Floras - Darius Knight (Anglia) Wang Zeng Yi - Zoltan Fejer-Konnerth (Niemcy)