- Mimo braku w zespole ubiegłorocznych medalistów w kategorii 94 kg - Tomasza i Adriana Zielińskich, to nasza reprezentacja wcale nie jest osłabiona, ponieważ bardzo dobrze wszedł do niej i się zaaklimatyzował Łukasz Grela, który - moim zdaniem - powinien zdobyć medal - powiedział dwukrotny srebrny medalista olimpijski. W tym roku w Tbilisi w ekipie "Biało-czerwonych" nie ma żadnego medalisty ME sprzed roku. Powody absencji są różne; bracia Zielińscy mają indywidualny tryb przygotowań do listopadowych mistrzostw świata w USA, ze startu w mistrzostwach Europy zrezygnowali za zgodą szkoleniowców, trenują wyłącznie w klubie Tarpan Mrocza, nie biorą udziału w zgrupowaniach kadry. O tym, w jakiej są formie i czy znajdą się w składzie zespołu na mistrzostwa świata, zadecydują wyniki październikowych mistrzostw Polski i ostatni sprawdzian kadry. W zespole nie ma także dwóch pań, które stawały rok temu w Tel Awiwie na podium: medale przywiozły wtedy Marzena Karpińska (srebrny w kat. 48 kg) i Ewa Mizdal (brązowy w 75 kg). Obie nie brały udziału w przygotowaniach z przyczyn osobistych, ale prawdopodobnie włączą się w cykl szkoleniowy już pod koniec kwietnia. - Z nadzieją patrzę także na start w kat. 105 kg. Bartek Bonk i Arek Michalski też są przygotowani życiowo i uważam, że jeden i drugi mogą powalczyć o medal. Myślę, że dobra kondycja naszej męskiej reprezentacji to też duża szansa na dobry start w najważniejszej imprezie 2015 dla wszystkich ciężarowców na mistrzostwach świata w Houston. Mamy nadal bardzo dobre warunki do pracy. Dzięki podpisaniu umowy z firmą Anwil na lata 2015-2016, nasza reprezentacja może skoncentrować się na przygotowaniach do zawodów rangi mistrzowskiej, w tym także do igrzysk olimpijskich - zakończył Kołecki. Pierwsza grupa zawodniczek i zawodników poleci do Tbilisi w środę wieczorem rejsowym samolotem LOT-u. Druga zakończy treningi w Spale i odleci na zawody w poniedziałek 13 kwietnia. W niej będzie Grela. Zawodnik AJD AZS Częstochowa prywatnie jest nauczycielem akademickim w częstochowskiej Akademii im. J. Długosza. Aktualnie szykuje się do obrony pracy doktorskiej. - Myślę, że w Tbilisi w mojej kategorii jest szansa na podium. Każdy medal będzie sukcesem, ale na podstawie list startowych widzę, że przyjdzie mi walczyć o brąz. Zobaczymy, jak będzie - powiedział Grela, który na pomoście w Tbilisi wystąpi w piątek 17 kwietnia.