<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/me-siatkarek-polska-chorwacja,1523">ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU POLSKA - CHORWACJA!</a> Podopieczne Jerzego Matlaka mają na koncie dwa zwycięstwa - z Hiszpanią i Chorwacją. Na zakończenie pierwszej fazy czempionatu Starego Kontynentu "Biało-czerwone" zmierzą się w niedzielę z Holandią (początek o godz. 17.00), która szybko uporały się z Hiszpanią wygrywając 3:0 i zapewniając sobie awans do drugiej rundy. Po dwóch turnieju awans do drugiej fazy grupowej zapewniły sobie także Włoszki (grupa B), Rosja (grupa C) i Serbia (grupa D). Do drugiej fazy grupowej ME awansują po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy. . Po dreszczowcu z Hiszpanią zakończonym zwycięstwem Polek w tie-breaku, z pewnymi obawami czekaliśmy na mecz z Chorwacją. Zespół prowadzony przez Miroslava Aksentijevica wprawdzie poniósł sromotną klęskę w pojedynku z Holandią, ale ma składzie kilka dobrych zawodniczek na czele z Mają Poljak i Sanją Popović. W porównaniu do meczu z Hiszpanią, trener Matlak dokonał jednej zmiany w meczowej dwunastce. Na trybunach tym razem usiadła Paulina Maj, a w jej miejsce wskoczyła Eleonora Dziękiewicz. Ponownie miejsca w dwunastce zabrakło dla Klaudii Kaczorowskiej. Szkoleniowiec "Biało-czerwonych" uznał, że w przyjęciu zagrywki jego podopieczne powinny sobie poradzić, a uznał, że należy poprawić blok, który w starciu z Hiszpanią nie funkcjonował jak należy. Stąd pewnie obecność w kadrze aż czterech środkowych: Dziękiewicz, Agnieszki Bednarek-Kaszy, Katarzyny Gajgał i Doroty Pykosz. Blok w wykonaniu Polek w meczu z Chorwacją wyglądał już zdecydowanie lepiej i był jednym z kluczowych elementów, który pomógł w odniesieniu zwycięstwa. "Biało-czerwone" od początku meczu dominowały na parkiecie. Rywalki popełniały mnóstwo błędów i tylko chwilami nawiązywały wyrównaną walkę. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobyła Joanna Kaczor - 14. Kroku dotrzymywała jej Aleksandra Jagieło, która zapisała na swoim koncie tylko jedno "oczko" mniej. Aplauz 13 tysięcy kibiców zgromadzonych w Atlas Arenie wzbudzały zwłaszcza efektowne akcje Katarzyny Gajgał i jej mocne ataki z obiegnięcia. Polska - Chorwacja 3:0 (25:18, 25:13, 25:16) Polska: Milena Sadurek-Mikołajczyk, Aleksandra Jagieło, Agnieszka Bednarek-Kasza, Joanna Kaczor, Anna Barańska, Katarzyna Gajgał, Mariola Zenik (libero) Chorwacja Ana Grbac, Mia Jerkov, Ivana Milos, Sanja Popović, Jelena Alajbeg, Maja Poljak, Marina Miletić (libero) oraz Katarina Barun, Cecilia Dujic, Marina Katic Robert Kopeć, Łódź Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/news/matlak-magicznych-slow-nie-uzywalem,1374080">Matlak: Magicznych słów nie używałem</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/news/anna-baranska-z-usmiechem-na-twarzy,1374072">Barańska: Z uśmiechem na twarzy</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/news/to-zaszczyt-grac-przy-takiej-publicznosci,1374081">"To zaszczyt grać przy takiej publiczności"</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/me-siatkarki/news/poljak-nie-wszystko-stracone,1374082">Poljak: Nie wszystko stracone</a>