- Taka porażka zdarzyła nam się jednak nie pierwszy raz. Coś w tym jest, że nie potrafimy wygrywać w wielkich imprezach. Teraz wiele zależy od trenera Lozano. Zobaczymy, na ile potrafił on wyłożyć swoją filozofię naszemu zespołowi - dodał Drzyzga. - Moje pierwsze wrażenia po takim meczu to - tak jak u kibiców - niesmak i gorycz. W pewnym sensie rzeczywiście można powiedzieć, że ta porażka jest kontynuacją niepowodzeń Polaków w ważnych imprezach. Jednak ja się z tym nie godzę. Trener Lozano tchnął w ten młody zespół entuzjazm i dlatego nie wolno się cofać do przeszłości. Wydaje mi się, że w trzecim secie Polakom zabrakło trochę spokoju. Wiem, że to trudne, ale w takiej chwili potrzeba chłodnego spojrzenia na grę. Może trzeba szukać przyczyn w złym ustawieniu? Diabeł tkwi w szczegółach... - ocenił były trener reprezentacji Polki, a obecnie szkoleniowiec Skry Bełchatów, Ireneusz Mazur. - Zupełnie nie wiem co powiedzieć. Jestem załamany i zszokowany. Byliśmy lepsi, powinniśmy wypunktować Serbów i skończyć ten mecz zwycięstwem. Niestety, zakończenie było dla nas bardzo przykre. Nie potrafię wytłumaczyć tej porażki, po prostu nie potrafię. Wierzę, że uda nam się pozbierać po tak traumatycznych przeżyciach - stwierdził zawodnik PZU AZS Olsztyn, Paweł Papke.