Wszyscy trzej zesłani do Młodej Ekstraklasy piłkarze grali w ostatnim meczu Cracovii z Jagiellonią Białystok (krakowianie przegrali 2-4). Ślusarski i Matusiak wyszli w podstawowym składzie, Suart pojawił się po przerwie. Pierwsi dwaj nie dotrwali do końca spotkania. Zostali zmienieni przez Jurija Szatałowa, a Cracovii wyszło to na dobre. Zdołała strzelić dwa gole na terenie lidera Ekstraklasy i była o krok od zdobycia kontaktowej bramki na 3-4. Suart grał na lewej pomocy i nie wyróżnił się zbytnio. Od meczu z Wisłą nie miał jednak dobrych notowań u trenera Jurija Szatałowa, który zarzucał Holendrowi niedostosowanie się do założeń taktycznych. Szkoleniowiec "Pasów" po meczu z Jagiellonią w mocnych słowach skwitował grę niektórych piłkarzy, twierdząc, że powinni zastanowić się nad zmianą zawodu. Wtorkowe wydarzenia w klubie z ulicy Kałuży pokazują, kogo mógł mieć na myśli trener Cracovii. "Cała trójka dostała pismo informujące o przesunięciu do zespołu Młodej Ekstraklasy. Ślusarski i Matusiak należą do najlepiej zarabiających graczy zespołu. W tym sezonie, podobnie jak cała drużyna, spisują się poniżej oczekiwań. Cracovia z pięcioma punktami zamyka tabelę i ma coraz mniejsze szanse na uniknięcie spadku" - czytamy na internetowym serwisie "Gazeta.pl", który jako pierwszy poinformował o wtorkowych wydarzeniach w Cracovii. Spekuluje się, że kara przesunięcia czołowych graczy Cracovii do drużyny ME to pokłosie oświadczenia, jakie wydała w zeszłym tygodniu rada drużyny w związku z opóźnieniami w płaceniu pensji zawodnikom pierwszej drużyny. Pod pismem podpisał się między innymi Ślusarski - członek rady drużyny. "Nie po to jestem prezesem, aby uciekać od odpowiedzialności. Mieliśmy dużo czasu do dyskusji, przegraliśmy w końcu 11 meczów. Nie są to decyzje pochopne, ale przebrała się miarka goryczy. Postawa tych czołowych piłkarzy nie była właściwa i rzutowała na grę zespołu. Plus to oświadczenie, które mnie oburzyło. Zawodnicy nie podali w nim nawet właściwej nazwy klubu, bo napisali Comarch Cracovia, czy Cracovia Comarch" - powiedział w rozmowie ze stacją Orange Sport Info prezes Cracovii, Janusz Filipiak.