Jak donosi portal "www.LechNews.pl", dwa tygodnie temu doszło do spotkania Marka Pogorzelczyka z Ryszardem Szusterem, menedżerem Mateusza Sieberta. Lech chętnie widziałby piłkarza w swoich szeregach, jednak w tej chwili mógłby mu zaoferować jedynie występy w drużynie Młodej Ekstraklasy, czego nie zaakceptował agent gracza. To nie pierwszy kontakt gracz z Lechem. Latem odegrał on ważną rolę w transferze Joela Tshibamby do "Kolejorza". 20-latek tłumaczył kontrakt napastnika na język angielski. Zawodnikiem poważnie zainteresowana jest Jagiellonia Białystok, która prawdopodobnie w najbliższych dniach podpisze kontrakt z zawodnikiem. Piłkarz dzisiaj przyleciał do Polski i ma spotkać się z trenerem Michałem Probierzem. Wiele wskazuje na to, że Mateusza Sieberta będziemy mogli zobaczyć w piątkowym Remes Cup Ekstra. Za obrońcę francuskiego FC Metz prawdopodobnie trzeba byłoby zapłacić 300 tysięcy euro. Siebert od 2001 roku związany jest z FC Metz. W październiku 2008 roku otrzymał szansę debiutu w Ligue 2, wchodząc w 25. minucie na boisko w meczu z LB Chateauroux. Niecały rok później, 30 lipca 2009 r., Siebert został wypożyczony na rok do Arki Gdynia z możliwością transferu definitywnego.