- Pudzianowski pokazuje, że jest facetem z jajami. Oczywiście to wszystko może się skończyć jak w przypadku sławnego Michaela Jordana, który z koszykówki przeszedł do baseballu i okazał się tam bardzo mizernym graczem - podkreśla Martin Lewandowski, współwłaściciel organizacji KSW. Jego zdaniem więcej na zbliżającej się walce może zyskać Najman. - On, jako bokser, nie osiągnął żadnych wielkich laurów. Walka z Andrzejem Wawrzykiem (o tytuł międzynarodowego mistrza Polski - przyp. red) miała wynieść go na piedestał, ale niestety przegrał - przypomina Lewandowski. - Wydaję mi się, iż MMA leży trochę bardziej w jego charakterze niż sam pojedynek na pięści. Zobaczymy - na pewno Marcin Najman może tu się zrehabilitować i poprawić swój wizerunek jako fightera, bo gdyby wygrał tę walkę, to będzie na ustach wszystkich; nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - dodaje współwłaściciel organizacji KSW. Zobacz także: Niewyspany "Pudzian", Najman - błyskawica Walka Pudzianowskiego z Najmanem najdroższa w historii Wawrzyk wie, jak pokonać Najmana