- Cała formacja plus współpraca z drugą linią wyglądała naprawdę nieźle. Stąd mała liczba sytuacji stworzonych przez Chorwatów. Dobrze także wychodziliśmy z kontrami, było więc dużo pozytywów w naszej grze - wyjaśnił zawodnik krakowskiej Wisły. - Najważniejsze, że już te nogi niosły i wszystko wyglądało jak powinno. Po tym spotkaniu jest jakaś satysfakcja i zadowolenie. Teraz będziemy mieć trochę spokoju - dodał Baszczyński.