Trener PSV Fred Rutten nie ma wątpliwości, że jego zespół nie może zlekceważyć rywala. - Jesteśmy faworytami, powinniśmy wywalczyć trzy punkty, ale Legia jest bardzo dobrym zespołem, preferującym fizyczny styl gry - stwierdził na środowym spotkaniu z dziennikarzami. - Musimy utrzymać dyscyplinę przez 90 minut i bardzo uważać kontrataki. Pamiętajmy, że oni wyeliminowali Spartaka Moskwa. Liga Europejska to dobre miejsce, aby pokazać swoje umiejętności. Jeśli zdołamy utrzymać najwyższe tempo gry, to będziemy mieli realną szansę, aby ich pokonać. Bardzo chcielibyśmy wywalczyć trzy punkty w naszym pierwszym meczu w Lidze Europejskiej - dodał. Wszystko na to wskazuje, że przeciwko Legii zagra polski bramkarz Przemysław Tytoń. Nasz reprezentant, tuż przed zamknięciem okna transferowego, został wypożyczony z Rody Kerkrade do PSV. Do tej pory numerem 1 w bramce ekipy z Eindhoven był Andreas Isaksson. Reprezentantowi Szwecji kończy się jednak kontrakt z klubem po tym sezonie, a Tytoń ma zostać jego następcą. Polak dość niespodziewanie zadebiutował w ostatnim ligowym meczu z VVV Venlo, który zakończył się remisem 3-3. Tytoń nie zawalił jednak żadnego gola. Poza tym jego pozycję wzmocnił fakt, że Isaksson doznał kontuzji. - Zderzył się na treningu z Khalidem Sinouhem, nie mogę go brać pod uwagę przy ustalaniu składu - powiedział Rutten. Inną złą wiadomością dla sztabu trenerskiego i kibiców PSV są problemy zdrowotne Atiby Hutchinsona. Reprezentant Kanady cały czas ma problemy z kolanem i wydaje się że rozwiązać je będzie mogła dopiero operacja. - To dla nas bardzo zła wiadomość. Atiba zawsze dawał z siebie wszystko. Wygląda na to, że będzie musiał znowu przejść zabieg i stracimy go na jakiś czas - wyjaśnił Rutten. Kolejnym, w pewnym sensie polskim akcentem, w meczu PSV z Legią będzie występ Marcelo. Brazylijczyk przez dwa lata reprezentował barwy Wisły i to pod okiem obecnego trenera warszawskiego zespołu, Macieja Skorży. Marcelo dał się Legii we znaki w meczu majowym meczu z 2009 roku, gdy zdobył dla Wisły jedynego gola i pozbawił zespół ze stolicy szans na mistrzowski tytuł. Teraz z uznaniem wypowiada się najbliższym rywalu. - Podziwiam ich, za sposób w jaki wyeliminowali Spartaka. Legia to mocny i grający fizyczny futbol zespół, ale możemy ich pokonać - nie ma wątpliwości. Marcelo nawiązał też do swoich występów w naszym kraju. - Miałem dobry start do mojej kariery w Polsce, poznałem tam europejski styl. Z wielką przyjemnością wspominam lata spędzone w Polsce. Oficjalna strona PSV podaje, że na meczu spodziewanych jest około 15 tysięcy kibiców oraz 1600 fanów Legii.