Lippi doprowadził Włochów do mistrzostwa świata w 2006 roku. Po turnieju zrezygnował z dalszej pracy i zastąpił go Roberto Donadoni. Po słabym występie w Euro-2008, 61-letni dał się namówić na ponownie objęcie sterów Squadra Azzura. Wcześniej osiem lat pracował w Juventusie, z którym w tym okresie pięciokrotnie wygrał Serie A i sięgnął po Pucharu Europy. - Nie wiem, co będę robił po mundialu w RPA, ale jestem pewny, że nie wrócę do Juventusu. Ani w roli trenera, ani dyrektora czy prezesa. To zamknięty rozdział mojego życia - przyznał Lippi. Spekulacje o jego ewentualnym powrocie do "Starej Damy" nasiliły się po serii porażek i krytyce, jaka spłynęła na obecnego trenera, a byłego podopiecznego Lippiego, Ciro Ferrarę. Razem z Lippim do turyńskiego klubu miałby rzekomo wrócić były dyrektor sportowy Roberto Bettega, który opuścił go po wybuchu afery korupcyjnej w 2006 roku, choć nigdy nie postawiono mu żadnych zarzutów. Według włoskich mediów, obecne władze Juventusu już rozmawiały z nim o ponownej pracy.