Oberwało się zarówno obrońcom, jak i osamotnionemu w ataku Pawłowi Brożkowi. "Polacy byli słabi w obronie i zupełnie nieporadni w ataku" - pisze "Marca". Pojawiły się również głosy, że Paweł Brożek grał niczym Robinson Cruzoe. Był zupełnie sam na wyspie, którą stanowiła połowa piłkarzy Barcelony. Co oczywiste, dziennikarze "Marki" chwalą własny zespół. Podkreślają, że Guardiola nie mógł lepiej zacząć przygody trenerskiej przed własną publicznością. "Znakomity debiut Guardioli za sterami nowej Barcelony. Pod jego wodzą Barca przepędziła duchy dwóch ostatnich lat, bez tytułów i trofeów" - zachwyca się reporter "Marki" Gregorio Garcia i dodaje: "Katalończycy powinni strzelić więcej goli. Zasłużyli na to". Cierpkich słów nie szczędzi Polakom także dziennik "AS". Pisze o Wiśle, jako o sympatycznej grupie turystów. Im dalej zajdą piłkarze z Krakowa, tym więcej zwiedzą miast. Reporterzy "ASa" podkreślają jedynie dobrą postawę kibiców "Białej Gwiazdy". "Na trybunach zasiadło 500 Polaków, którzy nie przestawali dopinować z trybuny na trzecim poziomie stadionu". Z kolei "El Mundo Deportivo", nie szczędzi barwnych porównań i opisów w swojej relacji z Camp Nou. "Wyrok został wydany", "Barca rozpoczęła demolowanie Wisły", "Katalończycy mieli deszcz okazji bramkowych, a Wisła próbowała nie zmoknąć" - to tylko wybrane fragmenty autorstwa hiszpańskich dziennikarzy.