Trwa Roland Garros, w którym już dziś Iga Świątek powalczy o awans do półfinału oraz o 33 zwycięstwo z rzędu. Wielkimi krokami zbliża się także kolejny wielkoszlemowy turniej w tym roku, Wimbledon. Na trawiastych kortach w Londynie zawodnicy będą walczyć od 27 czerwca do 10 lipca. W kwietniu organizatorzy Wimbledonu poinformowali, że z turnieju zostali wykluczeni reprezentanci Rosji i Białorusi. Miesiąc później tenisowe władze, biorąc niejako odwet ogłosiły, że z uwagi na taką decyzję, turniej będzie miał tylko charakter towarzyski, a punkty w nim zdobyte nie zostaną zaliczone do klasyfikacji ATP i WTA. Ukraińcy taką decyzję władz światowego tenisa określają skandaliczną. - Jeżeli ktoś, kiedyś mówił, że sport jest poza polityką, to teraz nie można mówić, że coś jest poza. Po prostu, teraz jest dobro lub zło, czarne lub białe. Nie ma szarych półtonów, jest agresor i państwo, które się broni. Rosja, to jest imperium zła, które zabija ludzi. Jak to jest możliwe, że którykolwiek kraj mógłby teraz przyjmować sportowców z Rosji? Ja tego kompletnie nie rozumiem. Oni powinni być całkowicie odizolowani. Decyzja Wimbledonu jest dobra. Tu nie chodzi o dyskryminację Rosjan, ale o wojnę, którą ten kraj prowadzi terroryzując cały świat. Wojna w Ukrainie. Pierwszy sekretarz Ambasady Ukrainy w Polsce: Każdy Rosjanin jest winny - Można byłoby przecież powiedzieć o każdym Rosjaninie, o kierowcy tramwaju, czy autobusów miejskich, że oni też na pewno nie biorą udziału w wojnie bezpośrednio. Ale każdy Rosjanin jest teraz winny temu, co się dzieje. Muszą sobie to także uświadomić sportowcy, artyści, dosłownie wszyscy. I mam nadzieję, że zostaną odizolowani od całego cywilizowanego świata. Powinni być ukarani także tenisiści, niech sobie grają w Sankt Petersburgu, w Moskwie, czy gdzieś jeszcze dalej, na Uralu lub Syberii - mówi Interii Maksym Muzyczko. Pierwszy sekretarz Ambasady Ukrainy w Polsce w rozmowie z Interią odnosi się też do ewentualnych planów gry różnych reprezentacji tego kraju w Polsce. Na razie nie ma nawet wstępnej decyzji, aby m.in piłkarska reprezentacja naszych wschodnich sąsiadów mogła rozgrywać mecze w Polsce. Pierwszy sekretarz Ambasady Ukrainy w Polsce: W październiku duży maraton w Warszawie - Sport w Ukrainie zszedł teraz zdecydowanie na dalszy plan. Wielu sportowców zamiast grać i reprezentować barwy Ukrainy w rozgrywkach międzynarodowych broni naszego państwa. Są duże ograniczenia z wyjazdem mężczyzn z Ukrainy w wieku od 18 do 60 lat. Na ten moment nie mogę niczego przesądzać, jeśli chodzi o to, czy i jakie reprezentacje będą mogły w najbliższym czasie zagrać w Polsce. Na pewno chcemy przeprowadzić duży maraton w Warszawie pokazujący solidarność z naszym krajem pod koniec października, ten cel jest już bliski realizacji. W planach są także występy w Polsce naszych drużyn młodzieżowych. - Jestem pewien, że ta wojna się zakończy zwycięstwem Ukrainy. Zło musi zostać ukarane i musi zostać pokonane. Straty w ludziach, infrastruktury są u nas olbrzymie. To jest barbarzyńska wojna, która każdego dnia niszczy nasz kraj. My jednak się nie poddajemy. Nasi żołnierze stawiają twardy opór, aby przynajmniej część Ukrainy w miarę spokojnie spała i miała dach nad głową - zakończył Maksym Muzyczko. Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż