Trener Argentyńczyków Diego Maradona zapowiada zwycięstwo nad odwiecznym rywalem. Jeżeli tak się nie stanie, to wszyscy w kadrze "Albicelestes" mogą na tym stracić. Piłkarze mogą sobie skomplikować sytuację w grupie eliminacyjnej, w której obecnie są na 4. miejscu. Natomiast trener reprezentacji może stracić posadę. Maradona zaliczył już wpadkę podczas tych eliminacji, przegrywając z Boliwią 1:6. Jeżeli teraz przegra z Brazylią wielu ekspertów uważa, że jego przygoda z reprezentacją Argentyny się skończy. - Zamierzamy wygrać najbliższy mecz, ponieważ mamy lepszych piłkarzy - powiedział pewny siebie Diego Maradona. Bardziej neutralnie wypowiada się szkoleniowiec reprezentacji Brazylii, Carlos Dunga. - To jest mecz pomiędzy drużynami, które już wygrywały w mistrzostwach świata. Są to dwie najlepsze reprezentacje w Ameryce Południowej i walka między nimi będzie zażarta - stwierdził opiekun "Canarinhos". Ze strefy południowoamerykańskiej do mistrzostw świata awansują bezpośrednio cztery najlepsze zespoły. Drużyna, która zajmie 5. miejsce zmierzy się w barażu o udział w mundialu z 4. drużyną strefy CONCACAF.