Werbalny spór między dwoma legendarnymi piłkarzami rozpoczął się we wtorek, kiedy Pele stwierdził, że Maradona został trenerem drużyny narodowej, bo "nie miał pracy, a szukał pieniędzy" i zakwestionował jego szkoleniowe umiejętności. "Jego miejsce jest w muzeum" - ripostował Argentyńczyk w środę na konferencji prasowej w Pretorii, przed drugim spotkaniem jego zespołu w mundialu (w czwartek z Koreą Południową). Maradona przypomniał też, że Pele nie wierzył w zdolności organizacyjne RPA. "A impreza jest bardzo udana, na stadionach panuje wspaniała atmosfera. Po raz kolejny okazało się, że on nie ma racji" - podkreślił.