Na początku spotkania z dziennikarzami Maor zaprezentował koszulkę z numerem 5, w jakiej będzie grał w rundzie wiosennej. Wcześniej wybrał "14", skąd więc ta zmiana? "Numery 5 i 14 były wolne. Kiedy ja wybrałem czternastkę, moja rodzina doradziła mi, żebym wybrał piątkę, więc zmieniłem numer" - tłumaczył. Wcześniej w koszulce z piątką na plecach grał m.in. Kamil Kosowski, który w przeszłości stanowił o sile Wisły Kraków. "Nie wiedziałem o tym. Dobrze wiedzieć, ale tu nie chodzi o numer, ale o piłkę nożną" - odparł Melikson na pytanie, czy wie, po kim "odziedziczył" numer. Pochodzący z Izraela zawodnik gra na pozycji środkowego pomocnika, ale równie dobrze może występować na skrzydłach czy jako napastnik. W przeszłości był także... golkiperem. "Grałem jako bramkarz, ale miałem wtedy 10 lat. Tak naprawdę pozycja jest nieistotna. Najważniejsze to grać. Czasami dobrze jest zmienić miejsce na boisku" - stwierdził zawodnik. Maor Melikson ma nadzieję na powrót do reprezentacji Izraela, w której zadebiutował jako zawodnik Hapoelu Beer Szewa. "Byłem pierwszym piłkarzem Hapoelu od wielu lat, który dostał powołanie do reprezentacji. To był dla mnie wielki zaszczyt. Teraz też jestem w wielkim klubie i wierzę, że do niej wrócę" - mówił. W 2008 roku Wisła Kraków grała w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z byłym klubem Meliksona, Beitarem Jerozolima. U siebie Biała Gwiazda rozgromiła Izraelczyków aż 5-0, rozgrywając naprawdę świetne zawody. "Miałem szczęście, że opuściłem Beitar zanim przyjechał do Krakowa. Ale widziałem ten mecz i pamiętam wynik" - powiedział Maor. "Wisła to jeden z największych polskich klubów, o ile nie największy. Wiem, że co roku walczy o tytuł. To dla mnie wyzwanie i wierzę, że uda mi się ten cel osiągnąć" - dodał piłkarz.