W trakcie meczu Spurs z Sacramento Kings (113:94) w hali AT&T Center pojawił się nietoperz. Gryzoń przez kilka minut latał nad zawodnikami, którzy musieli się uchylać. Próby pochwycenia zwierzęcia przez ubraną w strój... Batmana (komiksowego "Człowieka-Nietoperza") maskotkę "Ostróg", okazały się nieudane. Dopiero interwencja Argentyńczyka zakończyła problem. Ginobili trafił nietoperza, a następnie przekazał go jednemu z pracowników hali. Wyczynowi towarzyszyła owacja tysięcy kibiców. "Chciałem poinformować wszystkich co działo się dalej. Jak wiele osób się pewnie domyśla - to nie był najlepszy pomysł. Nietoperze są czasami nosicielami wścieklizny i dlatego musiałem przyjąć szczepionkę. I nie był to niestety jeden zastrzyk" - napisał w swoim profilu na portalu Facebook Gonobili. Koszykarz nie wyrządził krzywdy nietoperzowi - zwierze zostało wyniesione z hali i odleciało o własnych siłach. Nie można jednak było go zbadać i stąd konieczność szczepionki. "Nie róbcie tego w domu... czy gdziekolwiek. Unikajcie kontaktu z nietoperzami, skunksami, szopami, szczurami, czy innymi podobnymi zwierzętami" - dodał Ginobili.