21-letni Jerry Vyse z Fallowfield, pracownik cateringu na Old Trafford postanowił zamanifestować solidarność z kibicami MU, którzy jawnie okazują niechęć Glazerom. Dlatego do pracy podczas meczu Ligi Mistrzów z AC Milan ubrał zielono-złoty szalik. Jego solidarność została dostrzeżona przez fanów, ale szefowie młodzieńca nie zamierzali tolerować tego rodzaju wybryków. Momentalnie zwolnili Vyse'a z pracy. "Kupiłem ten szalik pod stadionem" - przyznał 21-letni student pierwszego roku antropologii. "Powiedziałem w pracy, że będę nosił go w czasie meczu z AC Milan. Dostałem ostrzeżenie, że mogę za to wylecieć" - dodał. W trakcie wykonywania obowiązków, gdy serwował posiłki i napoje spotkał się z ciepłym przyjęciem fanów na trybunach Old Trafford. Gorąco zrobiło się dopiero, gdy nadzorujący jego pracę kierownik zażądał od Vyse'a, aby zdjął szalik. "Kibice United zaczęli gwizdać, bo mieli takie same szaliki jak ja. Oczywiście odmówiłem i nie ściągnąłem szalika. Wtedy dostałem owacje, ale kierownik kazał mi opuścić miejsce pracy, bo miałem na sobie zakazane barwy" - zakończył swoją opowieść Jerry Vyse. Przypomnijmy, że fani Manchesteru United w proteście przeciw rodzinie Glazerów powrócili do historycznych barw z XIX-wieku. Zielono-złote barwy były kolorami Newton Heath - klubu założonego w 1878 przez robotników kolejowych który dał początek "Czerwonym Diabłom".