W Polsce, najbardziej znanym noworocznym meczem jest trening Cracovii, w którym pierwsza drużyna "Pasów" sparuje z ich rezerwami. W ojczyźnie futbolu, w pierwszym dniu nowego roku gra się jak najbardziej na serio i na punkty. Przypominamy mecz, w którym "Pasy" londyńskie sensacyjnie sprawiły lanie "Czerwonym Diabłom" na inaugurację roku. Był to czas, gdy fani Manchesteru United wspominali czasy Charltona, Besta z łezką w oku. Rozpacz zwolenników "Diabłów" pogłębiał fakt, że złoty czas przeżywał Liverpool (rywalizacja między LFC a MU zawsze była wyjątkowo zażarta). W trwającej od 1986 r. kadencji Aleksa Fergusona jego drużyna trzy z pięciu pierwszych sezonów kończyła w drugiej połowie tabeli. To triumf w FA Cup w 1990 r. i rok później w Pucharze Zdobywców Pucharów uratował posadę szkockiego szkoleniowca. Przed sezonem 1991/92 za zaledwie pół miliona funtów na Old Trafford zawitał Peter Schmeichel, na prawym skrzydle szalał Andriej Kanczelskis, na przeciwnym - 17-letni Ryan Giggs, ogłoszony na koniec rozgrywek najlepszym młodym graczem ligi. Celnie strzelali napastnicy Brian McClair i Mark Hughes, co zdecydowało o tym, że do MU nie przybył Alan Shearer, na którego chrapkę długo miał Ferguson. Czerwona maszyna działała jak trzeba, rok 1991 Man Utd zakończył na czele tabeli. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Z kolei Queens Park Rangers, po powrocie do najwyższej klasy rozgrywek w 1983 r., znani byli głównie ze sztucznej nawierzchni, która leżała na Loftus Road do roku 1988. Drużyna grała przeciętnie, co sprawiało, że w omawianym sezonie domowa frekwencja przekraczała 10 tysięcy jedynie wtedy, gdy przyjeżdżał rywal markowy (Liverpool) lub derbowy (Chelsea, West Ham, Arsenal, Crystal Palace, Spurs). Rekordem in minus było zaledwie 4630 widzów na spotkaniu z Wimbledonem. Do Manchesteru QPR przyjechali niepokonani w sześciu poprzednich spotkaniach, ale jako drużyna na piętnastym miejscu w tabeli - oczywiście nie byli faworytem w starciu z liderem. Nigdy wcześniej nie wygrali spotkania ligowego w Manchesterze - przeciw United czy City - tymczasem już po pięciu minutach goście prowadzili 2-0, a defensywa gospodarzy zachowywała się, jakby razem z Aleksem Fergusonem świętowała dzień wcześniej zarazem jego 50. urodziny i sylwestra. Tak faktycznie było, co po latach wyznał Ryan Giggs. Szczególnie niezwykły był pierwszy gol autorstwa Andy’ego Sintona, który skierował piłkę do siatki pomimo obecności w polu karnym aż siedmiu graczy United. Stali jakby czekali przy barze na dolewkę. Drugą bramkę zdobył przybyły przed sezonem za 175 tysięcy funtów z trzecioligowego Birmingham Dennis Bailey. Ten sam piłkarz w drugiej połowie podwyższył prowadzenie dość bezczelnym lobem nad Schmeichelem. McClair zmniejszył rozmiary klęski, zanim Bailey skompletował hat-trick, dobijając strzał Sintona w słupek. Amerykański napastnik Roy Wegerle powinien zdobyć piątą bramkę dla gości, ale haniebnie chybił. - To najbardziej niesamowity rezultat tego sezonu - rzekł komentator Brian Moore, a słuchał go cały kraj. Współkomentatorem był legendarny piłkarz United Dennis Law, który trzymał stronę gospodarzy. To była jedna z ostatnich transmisji na antenie stacji ITV; od następnego sezonu, gdy powstała Premier League, telewizyjną pałeczkę przejęło Sky i zmieniło się dosłownie wszystko. Dennis Bailey był ostatnim graczem w XX wieku, który zdobył hat-trick na Old Trafford w lidze. Zrobił to po nim Ronaldo, ale to było w sezonie 2002/2003, gdy jego Real przegrał 3-4 z United. Z graczy QPR, których możecie kojarzyć, nie zagrał akurat wtedy Les Ferdinand, a w pomocy błyszczał płową fryzurą późniejszy menedżer m.in. Crystal Palace, Blackpool i QPR Ian Holloway, któremu w linii pomocy sekundował 84-krotny reprezentant Anglii Ray Wilkins. Bramki bronił reprezentujący Czechosłowację na mundialu Italia ’90 Jan Stejskal. Ciekawostka: czeski bramkarz był jednym z 12 zaledwie obcokrajowców, którzy wystąpili w weekend otwierający rozgrywki Premier League w sierpniu 1992 r. Pozostali to: Robert Warzycha (!), Anders Limpar, Ronnie Rosenthal, Peter Schmeichel, Andrej Kanczelskis, John "Faxe" Jensen, Éric Cantona, Hans Segers, Gunnar Halle, Craig Forrest, Michel Vonk i Roland Nilsson. Doborowe grono. W sumie Dennis Bailey trafił dla "Pasów" jedynie 10 razy, ale piłkę z meczu na Old Trafford zachował na zawsze. Piłka - jedna rzecz, podpisy na niej - zupełnie inna. - Pamiętam, że wszedłem do szatni United i od razu natknąłem się na Steve’a Bruce’a. Spytałem, czy podpisze? Nie odezwał się słowem. Totalna cisza. Okej, jak nie, to nie. Dopiero potem ktoś mi powiedział, że chwilę wcześniej w szatni Ferguson włączył swą słynną suszarkę, czyli docisnął piłkarza do ściany i podniesionym głosem tłumaczył mu co zrobił źle. W pomeczowym wywiadzie Bailey życzył swej mamie Lilian "Szczęśliwego Nowego Roku". Na otwarcie szampana, który otrzymał w nagrodę, czekał ponoć 10 lat. Na mecie sezonu United byli drudzy, cztery punkty za Leeds United. Rangers finiszowali na 11. miejscu. Jedynie sześciu piłkarzy wbiło hat-trick drużynie Fergusona w czasie jego kadencji na Old Trafford: 1. Peter Beardsley, Liverpool - MU 4-0, 16.09.1990 r. 2. Alan Smith, Arsenal - MU 3-1, 06.05.1991 r. 3. Dennis Bailey, MU - QPR 1-4. 01.01.1992 r. 4. David Bentley, Blackburn - MU 4-3, 01.02.2006 r. 5. Dirk Kuyt, Liverpool - MU 3-1, 06.03.2011 r. 6. Romelu Lukaku, WBA - MU 5-5, 19.05.2013 r. Środa, 1 stycznia 1992 r. Manchester United - Queens Park Rangers 1-4 McClair 82 - Sinton 3, Bailey 5, 58, 85 MU: Schmeichel - Parker, Bruce, Pallister, Blackmore; Ince, Webb, Phelan (Giggs), Sharpe; Hughes, McClair. Manager: Alex Ferguson. QPR: Stejskal - Bardsley, McDonald, Peacock, Wilson; Sinton, Holloway, Wilkins, Barker; Bailey, Wegerle. Manager: Gerry Francis. Widzów: 38,554 Pozostałe wyniki z 1 stycznia 1992 r.: Arsenal 1, Wimbledon 1 Chelsea 1, Man City 1 Coventry 1, Tottenham 2 C Palace 1, Notts Co 0 Liverpool 2, Sheff Utd 1 Norwich 2, Aston Villa 1 Nottingham F 1, Luton 1 Sheff Wed 1, Oldham 1 Southampton 1, Everton 2 West Ham 1, Leeds 3 Maciej Słomiński