W Niemczech trzykrotny mistrz świata startował na nowych sprzęcie. - Wszyscy mnie pytają, czy te dobre wyniki w Oberstdorfie i tutaj to sprawa nowych nart. Nie sądzę, by tak było - wyjaśnił Polak. - My, skoczkowie jesteśmy tylko ludźmi i jak ludzie innych profesji potrzebujemy co jakiś czas zmiany. Na elanach skakałem siedem lat, czyli bardzo długo. Zmieniłem je nie dlatego, że fischery są lepsze. Zmieniłem po prostu stare narty na nowe - stwierdził Małysz, który w niedzielę wraz z kolegami z kadry zajął 3. lokatę w konkursie drużynowym.