- Konkurencja jest bardzo mocna - stwierdził dwukrotny medalista olimpijski z 2002 roku. - Jest paru gości, którzy już mają wysoką formę. Zobaczymy jak się to dalej potoczy, jeszcze jest bardzo dużo konkursów. Małysz, który obecnie trenuje w Zakopanem, wciąż narzeka na dyspozycję. - Ogólnie to formy nie ma, tylko skoki są OK - wyjaśnił. - Forma jest wówczas, kiedy się startuje równo i zajmuje się miejsca na "pudle". Drugim, obok Małysza, pewniakiem do występu w Harrachowie jest na razie Robert Mateja.