Małysz podkreślił, że konkursowe skoki były znacznie bardziej udane od tych, które oddawał na treningach. Wyjątkiem był jedynie pierwszy czwartkowy treningowy skok, kiedy to wylądował na 141 metrze. - Te skoki, które oddawałem na treningach nie były tak dobre jak te, które oddałem na zawodach. Szczerze mówiąc najbardziej jestem zadowolony z tego pierwszego treningowego skoku, który był na 141 metrów. To był naprawdę dobrze "trafiony" skok - przyznał trzykrotny mistrz świata. Skoczek z Wisły uważa, że po pierwszych zawodach nie należy jeszcze wyciągać wniosków o formie jego konkurentów. - Jeśli chodzi o innych zawodników, to na pewno szukają czegoś, tak jak ja. To jest dopiero początek sezonu i jest jeszcze wiele do zrobienia - stwierdził Małysz.