Zawody wygrał lider klasyfikacji generalnej Jakub Janda (135,5 m, 131,5 m; 285,6 pkt). Znakomicie dysponowany Czech w obu seriach poszybował najdalej ze wszystkich i po raz drugi w sezonie stanął na najwyższym stopniu podium. Janda po pierwszej serii miał 10,5 pkt przewagi nad Larsem Bystoelem. W drugiej powiększył ją jeszcze o sześć punktów. Drugie w miejsce w niedzielnym konkursie zajął Norweg Lars Bystoel (130,5 m i 129,0 m; 269,1 pkt), a trzeci był Szwajcar Andreas Kuettel (dwukrotnie 129,5 m, 267,2 pkt). Helwet dalekimi i równymi skokami udowodnił, że sobotni triumf nie był dziełem przypadku. Małysz po pierwszej serii był czwarty, jednakże nie potrafił utrzymać pozycji i po drugim skoku - o trzy metry krótszym - spadł na piąte miejsce. Dobrze w konkursie spisali się Austriacy, których czterech znalazło się w czołowej dziesiątce. Do drugiej serii skoków nie zakwalifikował się żaden z pozostałych reprezentantów Polski. Najbliżej osiągnięcia tego celu był Kamil Stoch (119,0 m; 110,7 pkt), który zajął ostatecznie 33. pozycję. Marcin Bachleda był 37. (116,5 m; 105,7 pkt), a 49. lokatę zajął Robert Mateja (79,0 m; 25,2 pkt). Samodzielnym liderem Pucharu Świata pozostał Janda. Czech wyprzedza o 71 punktów Fina Janne Ahonena i o 91 punktów Kuettela. Małysz w klasyfikacji generalnej PŚ pozostał na siódmym miejscu, a od lidera dzielą go 164 punkty. Drugim Polakiem, który dotychczas punktował, jest sklasyfikowany na 38. miejscu Kamil Stoch. Następne konkursy PŚ zaplanowane są 11-12 grudnia na obiekcie HS 134 w Harrachovie (Czechy). Zobacz WYNIKI niedzielnego konkursu PŚ w Lillehammer Zobacz AKTUALNĄ KLASYFIKACJĘ Pucharu Świata w skokach