Polak w trakcie weekendu zajął na Wielkiej Krokwi dwukrotnie drugie miejsce i awansował na 5. pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Druga seria skoków była rozgrywana w trudnych warunkach, przy padającym śniegu. Mimo to nasz najlepszy skoczek wylądował najdalej, a jego narty zetknęły się z zeskokiem na 125,5 m. - Mam nadzieję, że będzie jak w zeszłym roku, kiedy byłem dwa razy trzeci w Zakopanem i później skakałem coraz lepiej. Teraz byłem dwa razy drugi i mam nadzieję, że znów będzie dobrze - dodał Małysz, który pochwalił również dobry występ Mateusza Rutkowskiego - 15. miejsce.