Czterokrotny mistrz olimpijski, pięciokrotny mistrz świata, dwukrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni, zdobywca czterech "Kryształowych Kul", zwycięzca 46 konkursów Pucharu Świata. W tych dwóch ostatnich klasyfikacjach goni go Adam Małysz. Polak ma obecnie na koncie trzy wygrane w klasyfikacji generalnej i 34 w konkursach, zagrażając Finowi. "Musiało się tak stać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy jest tak dużo zawodów, czasem gubię się w tym i sądzę, że organizatorzy trochę przesadzają z naładowaniem kalendarza konkursami. Dzięki temu dzisiaj można na skokach nieźle zarobić, ja dostawałem głównie nagrody rzeczowe" - powiedział Nykaenen, cytowany przez "Super Express". Czy jest możliwe, aby skoczek z Wisły wyprzedził go w ilości wygranych konkursów PŚ? "Nie znam Adama Małysza osobiście, ale oglądałem wiele jego występów, to fantastyczny zawodnik. Uwielbiam jego styl skakania. Ma nieprawdopodobną siłę odbicia, wielką moc w nogach, jest doskonale przygotowany fizycznie. Zupełnie jak ja w czasach największych sukcesów. Jesteśmy do siebie podobni. Kiedy ma się takie zalety, można na skoczni zrobić, co się chce. Rzadko chodzę na zawody, ale widziałem, jak wygrał w Kuopio, byłem w Oberstdorfie. Naprawdę życzę mu, żeby pobił mój rekord" - stwierdził Fin.