Małysz był bezkonkurencyjny podczas sobotnio-niedzielnych zawodów Pucharu Świata w Titisee-Neustadt. Trzykrotny mistrz świata w obu konkursach nie pozostawił rywalom złudzeń, wygrywając z dużą przewagą. - Znam plany treningowe i wiem, że Hannu Lepistoe będzie się starał Adama trochę odświeżyć. Przewiduję też postępy, jeśli chodzi o moc naszego skoczka. Forma nie wzrośnie za wiele, bo poziom, na który wskoczył Adam, jest już bardzo wysoki. Jestem też przekonany, że utrzyma go do ostatnich zawodów Pucharu Świata - podkreślił były trener Małysz. - Po pierwszym skoku niedzielnego konkursu Lepistoe nie był zadowolony. Jeśli więc mimo drobnych błędów Małysz pokonał konkurencję, to znak, że ma rezerwy, które fiński szkoleniowiec wykorzysta. I na pewno nie wycofa go z najbliższych konkursów. Jeśli już, to z ostatniego, drużynowego w Willingen. Zasada jest taka, że zawodnika wycofuje się z rywalizacji, gdy mu nie idzie. W wypadku Małysza najskuteczniejsza jest metoda startowa - zakończył Tajner.