Małachowski prowadził w finałowym konkursie od pierwszej serii. Nasz dyskobol dwukrotnie pobijał rekord Polski i wydawało się, że nikt nie odbierze mu złotego medalu. Jednak Niemiec Robert Harting w swoim ostatnim rzucie posłał dysk dalej niż Polak. Małachowski, który rzucał jako ostatni, nie poprawił wyniku Hartinga i spadł na 2. miejsce. "Mam prawo być niezadowolony. Prowadziłem od pierwszej kolejki. Dwukrotnie pobiłem rekord Polski. A jednak Harting sprężył się w ostatnim rzucie i odebrał mi złoty medal" - mówił Małachowski kręcąc z niedowierzaniem głowa. "Z wyników jestem zadowolony, ale niedosyt pozostał" - podkreślił wicemistrz olimpijski z Pekinu. Małachowski przyznał, że nie patrzył na ostatni rzut Hartinga. "Wiedziałem, że rzucił 69 metrów, ale nie wiedziałem dokładnie ile. Wszedłem do koła z myślą, żeby zrobić wszystko jak najlepiej. Niestety, nie udało się poprawić wyniku Hartinga" - stwierdził rekordzista Polski. Piotr Małachowski wicemistrzem świata! Piotr Małachowski - sylwetka