- Wronki przywitały nas bardzo dobrą pogodą, pięknym słońcem. Mam nadzieję, że tak będzie przez całe zgrupowanie - mówi Majewski. - Nastroje są znakomite - dodaje selekcjoner. Do godziny 12:30 we Wronek mają zameldować się wszyscy powołani zawodnicy z klubów polskiej Ekstraklasy. Nie będzie wśród nich oczywiście Tomasza Jodłowca, który nabawił się kontuzji kolana. W tej chwili selekcjoner nie podjął jeszcze decyzji o tym, czy w miejsce stopera "Czarnych Koszul" powoła innego zawodnika. Reprezentanci grający na co dzień w klubach zagranicznych mają pojawiać się we Wronkach sukcesywnie po południu. Jedynie Roger Guerreiro z AEK Ateny i Wojciech Kowalewski z Iraklisu przylecą do Polski dopiero we wtorek ze względu na poniedziałkowe spotkania w ligi greckiej. Zgrupowanie we Wronkach to dla Stefana Majewskiego służbowy powrót po latach do tej miejscowości. Selekcjoner był opiekunem nieistniejącej już Amiki w latach 1999-2001 oraz 2003-2004. - Dużo się zmieniło od tego czasu. Trybuna nie była kryta, trybuny za bramką nie było w ogóle - dzieli się spostrzeżeniami Majewski. Czy szkoleniowiec wykorzysta znajomość okolicy i zabierze zawodników na długi spacer? - Niewykluczone. Decyzję o tym podejmiemy po obiedzie - mówił pozostający w wyraźnie dobrym humorze Majewski.