W środę Majdic i Kowalczyk rywalizować będą w sprincie. 30-letnia Słowenka, która zaczynała uprawiać narciarstwo w wieku 11 lat, specjalizuje się na krótkich dystansach. "Petra ma w Słowenii status gwiazdy, podobnie jak Kowalczyk w Polsce. Wszyscy, ale także sama zawodniczka mówią o jednym celu - olimpijskich medalach. Kiedy Majdic ogłosiła, że nie wystartuje na 10 km łyżwą, w mediach, a przede wszystkim w internecie, rozgorzała dyskusja. Trenerzy zabrali więc jej laptop, by odciąć ją od wszelkich komentarzy, od świata zewnętrznego" - powiedział były koszykarz reprezentacji Słowenii, obecnie prezes klubu Polonia 2011 Warszawa Walter Jeklin. Podkreślił, że Majdic jest obecnie najpopularniejszą przedstawicielką sportów zimowych w swym kraju. "Codziennie piszą o niej gazety. Za nią jest alpejka Tina Maze, a potem duża dziura ... i skoczkowie narciarscy, przede wszystkim Robert Kranjec. Może uda im się uzyskać dobry wynik w konkursie drużynowym, choć kiedyś mieliśmy mocniejszy zespół". Na sukces rywalki Kowalczyk, tak jak polskiej biegaczki, pracuje wieloosobowy sztab. Podobieństw między obydwiema jest więcej. Jedną z wspólnych cech jest ambicja. Motto Majdic: "Prześcignąć osiągnięcia poprzedników. Wszystko co robisz, rób najlepiej jak potrafisz i uczciwie". "Nie wiem dokładnie ile osób jest zaangażowanych, ale to jest mocny sztab. Majdic dba o cały zespół, zawsze podkreśla, że wszyscy są jej potrzebni" - dodał Jeklin.