"Od ćwierćfinałów kibice mają prawdziwą ucztę futbolu, ale niech żałują także ci, którzy nie widzieli wcześniejszego spotkania Anglików z Niemcami. Szkoda mi tych pierwszych, bo nieuznany gol na 2-2 wyraźnie podciął im skrzydła. A pomyłki sędziowskie to skandal i kompromitacja międzynarodowej federacji. Takie błędy nie mogą zdarzać się na imprezie rangi mistrzowskiej" - powiedział Majdan, dyrektor sportowy Polonii Warszawa, a w przeszłości bramkarz stołecznego klubu, a także m.in. Wisły Kraków i Pogoni Szczecin. Zdaniem siedmiokrotnego reprezentanta kraju, w futbolu konieczne są natychmiastowe zmiany. "Wręcz wymusić je na szefie FIFA Seppie Blatterze powinni sponsorzy, telewizje, prezesi narodowych związków. Wprowadzenie sędziów bramkowych czy kamer w siatkach to obowiązek. W innych dyscyplinach, jak tenis ziemny, gdzie zawodnicy serwują z niesamowitą prędkością, zadbano o odpowiednie zmiany" - przekonuje 38-latek, kiedyś grający także w Turcji, Grecji i Izraelu. Radosław Majdan kibicuje w MŚ zespołom południowoamerykańskim, a w roli złotego medalisty widzi Argentynę. "Bardzo lubię Diego Maradonę, który może nie jest taktycznym wirtuozem, ale to charyzmatyczny człowiek, wręcz showman, który wprowadza do szatni znakomitą atmosferę. Przecież w tym turnieju były ekipy, które przegrywały zanim wybiegły na murawę" - dodał uczestnik MŚ-2002, który jednocześnie wymienia Hiszpanię i Brazylię jako najgroźniejszych rywali Albicelestes.